W najlepszym razie tak skończy znakomita większość "bohaterskich weteranów". Oczywiście po wojnie na żadne świadczenia pozwalające godnie żyć nie będą mogli liczyć, dostaną medal i zostaną zapomnieni. Niepełnosprawni wpadną w bezrobocie, alkoholizm, wylądują na ulicy i skończą jako żule. To jest jedyna przyszłość jaką oferuje wojsko w sytuacji wojny i to w każdym kraju.
Oczywiście u nas MON teraz opłaca zapewne media pokazując, że 99,999% Polaków pobiera pobór do wojska i w razie konfliktu zostanie chronić swojej ukochanej ojczyzny. W rzeczywistości to z 80% Polaków będzie chciało spierdolić z tego padołu, a pierwsi zrobią to zagrzewający do wojny politycy wraz z rodzinami