Bo zup...y nie było
Sul94
• 2011-04-18, 18:55
37
- Oto, jak małżeńskie spory załatwiają ludzie kultury! Sylwia S. (37 l.), instruktorka z Bartoszyckiego Domu Kultury, dotkliwie pogryzła swojego męża, instruktora Domu Kultury i przewodniczącego Rady Miejskiej w Sępopolu (woj. warmińsko-mazurskie). Pokąsanego Tadeusza S. (47 l.) musiała z kłów żony wyrywać policja. A wszystko dlatego, że mąż zwrócił żonie uwagę, że nie ugotowała zupy!
Cały artykuł:
se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/pogryza-meza-bo-domaga-sie-zupy_178618.html