Dołącz do PiSu
Tak to mój pryszczaty ryj.
Wyobraźmy sobie szaloną Kasię. Ma 20 lat, w szkole sfrustrowany nauczyciel historii wpoił jej i całej klasie tzw. "Wartości prawicy polskiej". Rodzice Kasi nie interesują się jej edukacją, zresztą nie mają żadnych poglądów. Gdy Kasia pewnego razu stwierdziła, że "Polska jest w ruinie" ucieszyli się jednak, bo lubią narzekać i nienawidzą władzy. Nienawidzą władzy w Polsce, w swoich firmach, nienawidzą ordynatorów szpitali i szefów policji, nienawidzą tyranii maszynisty w pociągu i pilota w samolocie...
Aby więc uczcić krytyczne myślenie córki, zabrali ją swoim nowym Mercedesem na zakupy w Rzeszowie, bo jest ładny, odnowiony i blisko.
Kasia ma zamiar głosować na jedyną możliwą opcje, czyli na PiS. Kasia wie, że życie poczęte należy chronić, że Okrągły Stół był zdradą, że feminizm to obciach i włosy pod pachami, że Tusk wysadził samolot z Lechem Kaczyńskim, że Polską rządzą nadal Żydzi i komuniści.
Kasia będzie szczęśliwa, jak Pani Szydło zostanie premierem. TVP stanie się wreszcie, zdaniem Kasi, obiektywna. Największym świętem będą audycje Ojca Rydzyka dla TVP 1.
Niestety, po roku rządów ulubieńców Kasi okaże się, że ze wszystkim jest gorzej. Rzeszów, dawniej barwny i wesoły, zszarzeje. Politycy UE będą śmiać się z obraźliwych i bezsensownych działań Andrzeja Dudy. Politycy PiS skłóciwszy się z Unią będą szli w ramiona Putina, który zresztą obieca im dowody na udział liderów PO w Zamachu Smoleńskim. Swoim bezmyślnym wyborcom pisowcy łatwo wyjaśnią, że Rosję należy kochać, zaś to USA jest złe.
Na jednej ze zbrojnych manifestacji ku czci Żołnierzy Wyklętych Kasia zostanie niestety zgwałcona przez jednego z patriotów. Rodzice namówią ją na wycieczkę do Niemiec w celu usunięcia ciąży. Niestety, policja obyczajowa złapie ją na granicy i Kasia będzie musiała donosić ciążę w areszcie. Jako osoba karana za próbę aborcji, Kasia nie będzie już miała szans na dobrą pracę. Na szczęście, podobnie jak w Indiach, gwałciciel zaoferuje jej małżeństwo, aby zaopiekować się Kasią i dzieckiem… Kasia bez żalu zatem zadenuncjuje współwięźniarkę feministkę, chcącą jej wcisnąć nielegalne broszury.
Jadąc na ślub z gwałcicielem Kasia zobaczy swojego dawnego nauczyciela historii grzebiącego w kubłach. Po krótkiej rozmowie zdziwi się zmianie poglądów swojego mentora, zapewniającego ją, iż stał się komunistą. To dziwne, bo przecież pracę straci on tylko dlatego, że rodzić się będzie coraz mniej dzieci, coraz więcej młodych będzie szukać pracy w Rumunii i na Słowacji, zaś część nauczania historii zostanie powierzona księżom. Powierzanie lekcji księżom będzie taktowną odpowiedzią na powierzanie Andrzejowi Dudzie kazań w archikatedrze warszawskiej.
Jadąc do parafii gwałciciela Kasia zobaczy też kominy fabryki, gdzie będzie pracował jej przyszły mąż. Tak, to będzie jedna z tych fabryk wzniesionych w ramach pisowskiego programu industrializacji. Będzie współpracować z drugą, robiącą szyny. Ta będzie przetapiać je z powrotem w sztaby żelaza. W takich fabrykach nie będą płacić zbyt wiele, ale jednak zawsze coś. Kasia będzie szczęściarą, będzie miała co jeść.
Kasia otrzyma za urodzenie dziecka 500 zł. Z uwagi na lekki spadek złotego, związanego teraz z forintem i rublem, za owe 500 zł. mąż Kasi kupi sobie tylko jedną setkę wódki „Chazan”, nazwanej tak na cześć ministra zdrowia.