@Loaloa na szczęście Polak potrafi i teraz mechanizm będzie następujący:
a) Niemiec kupuje w dobrej cenie dobre produkty, których wytwarzanie jest częściowo refundowane z zysków na gorszych produktach sprzedawanych po wysokiej cenie w takiej Polsce.
b) Polak zauważył to, a że jesteśmy narodem charakternym i zaradnym, to zrobimy własne (choćby domowe mydło i domowe szampony), a korporacjom pokażemy figę z makiem.
c) Niemiec pójdzie do sklepu i zobaczy swoje produkty w rynkowych cenach #AleJakTo!
d) Żeby ratować dupę, korporacja wymiesza swoje kiepskie produkty, które nie schodzą już w takiej Polsce, z dobrymi produktami i zacznie je oferować wszędzie po takiej samej cenie.
e) Polak raz zrażony nie wybaczy i już od korporacji nie kupi, więc zostanie jej tylko dojenie własnego Niemca.
f) Niemiec będzie wkurwiony, korporacja będzie wkurwiona, a do tego Polak zacznie eksportować do Niemców swoje domowe produkty, które Niemiec volens nolens w końcu zacznie kupować, jak już posmakuje "własnego gówna".
A najlepsze:
g) Korporacja nie będzie już miała pieniędzy na czarny PR i Loaloa straci pracę