Krótki filmik mający na celu wywołanie małej refleksji na temat bezpieczeństwa kierowców w Formule 1. Zaostrzenie przepisów miało miejsce dopiero po 1994 gdy to a torze Imola w wyniku wypadku zginął najpierw Roland Ratzenberger (30 kwietnia 1994) a dzień później Ayrton Senna. Mimo, iż przez 20 lat po tych wydarzeniach nie było śmiertelnego wypadku na torach F1 ( Jules Bianchi w 2014) dla wielu z zawodników każde dojechanie do mety jest zwycięstwem.

Wersz: Dylan Thomas "Do not go gentle into that good night"



Montaż własny.

Daje tym razem 2, żeby nie rozciągać forum w tematy.
Roland Ratzenberger
Kwalifikacje. Uszkodzone przednie skrzydło dało mu możliwość wpieprzenia się w ścianę przy prędkości dochodzącej 320km/h. Po kilku minutach od przewiezienia go do szpitala zmarł.


Riccardo Paletti
Na starcie patrzył gdzieś na laski i wjechał w tyłek kierowcy, któremu ruszyć się nie chciało (nie wiem jak się nazywał). Po uderzeniu miał obrażenia klatki cyckowej i nóg. Przez ogień wydostali go z bolidu dopiero po pół godzinie. Pożar nie miał wkładu w jego śmierć.