Pojechał gość bladym świtem na ryby. Siedzi 2 godziny i nic nie złapał...
2 metry obok przyjechał drugi wędkarz. Ledwo usiadł i wyciąga z jeziora rybę za rybą.
Ten co siedzi od rana podchodzi do niego i zagaja:
-Panie, na co pan łowisz, że tak biorą?
-A tam - odpowiada drugi - nie uwierzysz pan... Biorą mi na tabletki na takie najgorsze syfy typu Syfilis, Kiła, Aids itd.
Ten pierwszy podjarał się i leci do apteki.
Wpada zdyszany do apteki i do aptekarki duka:
-Niech mi pani sprzeda tabletki na takie najgorsze syfy - Syfilis, Kiła itd.
-A co złapał pan? - pyta aptekarka.
Na co wędkarz:
-Jeszcze nie, ale mam zajebiste miejsce!!!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis