Tak spalam kalorie po Świętach.
Niestety, niczego nie złowiłem

Chciałbym wam zaprezentować internetową superprodukcje. Ryje banie z lekka



I na bonusa mam rebusa co to za święto:???
Słucham-Wygrywać

Jak za mocne to na harda

Co prawda mamy już wiosnę ale...
Konkretnie zajebał

Zjazd na sankach, wersja dla bidoków z ciepłych krajów.

Mały Eskimos nie znosił miejsca w którym mieszkał. Mierziły go pingwiny, mróz i białe niedźwiedzie. Obiecał sobie, że kiedy dorośnie wyjedzie. Tak też zrobił. Żeby mieć pewność, przywiązał do dachu samochodu sanie i stwierdził, że zatrzyma się dopiero tam gdzie ludzie nie będą wiedzieli co to jest - tam na bank nie będzie zimy. Jechał i jechał aż dotarł do Zimbabwe. To jest to miejsce! Jego szczęście nie znało granic. Pisywał regularnie do domu i opowiadał jak mu ciepło i jaki jest szczęśliwy.
Jednak pewnego dnia listy przestały docierać. Zaniepokojony ojciec poleciał do Zimbabwe sprawdzić, co dzieje się z jego dzieckiem. Przyjechał do wioski, w której mieszkał, odnalazł człowieka, u którego pracował jego syn i pyta co się stało.
Pracodawca na to: ' nie mam bladego pojęcia, był taki szczęśliwy, dla mnie to wielka strata, świetny, sumienny pracownik, ale któregoś dnia przywiązał do dachu samochodu Murzyna i odjechał w pi*du'

Taki sobie filmik, na który natrafiłem na stronie motormania.com.pl .
Chłopaki, nasi z Polski, bawią się tej zimy (u nich jest przynajmniej śnieg..) nieźle. Skuterek z kolcami wkręconymi w opony i można utargać dwie pary sanek
Może to piździk, może kibel, ale uważam że pomysł ciekawy i dużo frajdy dała realizacja. Fajnie, że wyszli z domu na powietrze
Do tego dobrze zmontowane.

Na czym jeżdżą kury w zimie?

Na kokosankach

160km/h ( jest moc)

Dla niecierpliwych konkretna akcja od 1:00