Oho...Jak się zbliża to lecę otworzyć drzwi....
Szkoda księdza. To ludzie, którzy poświęcają swoje życie dla innych. Nawet swojej chaty nie mają, bo w każdej chwili jak podpadną, dostaną list z miejscem nowego zamieszkania.
A w domu starości dla księż jest jak w więzieniu...
Mam księdza w rodzinie, facet cierpi niemiłosiernie, ale do ludzi się uśmiecha. Dla nich w sumie żyje...
To niech się pasożyt wypisze z tej watykańskiej mafii robiącej ludziom wodę z mózgu.