W wywiadzie dla portalu NRK norweski feminista i lewicowiec przyznał, że cztery lata temu został zgwałcony przez somalijskiego imigranta.
"Jestem heteroseksualnym mężczyzną, który został zgwałcony przez somalijskiego azylanta. Wtedy moje życie legło w gruzach, ale teraz czuję żal, że mój oprawca został deportowany" - mówi Karsten Nordal Hauken.
Przez pięć lat Norweg ukrywał zajście i szukał ulgi w "marihuanie i alkoholu". Pół roku po gwałcie Somalijczyk został odnaleziony na podstawie odcisków palców, które policja pobrała w mieszkaniu zgwałconego mężczyzny. Napastnika zatrzymano za posiadanie noża. Został przez sąd skazany na cztery lata więzienia, a po odbyciu kary nastąpiła deportacja.
Hauken przyznaje, że tuż po deportacji poczuł ulgę, natomiast teraz jest mu żal swojego oprawcy. Jego zdaniem podwójny wymiar kary, czyli więzienie i deportacja, jest zbyt drastyczny.
Norweg swojej wypowiedzi udzielił w kontekście kryzysu migracyjnego. Jak twierdzi, nadal chce pomagać uchodźcom, natomiast społeczeństwo powinno starać zrozumieć się fakt, że ich kultura jest inna od norweskiej.