18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:39
📌 Wojna domowa w Syrii 2024 Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:31

#starożytność

Starożytni odkrwycy

Jagzzie2013-09-21, 22:18
Rzymianie w Chinach

Może wydawać się to nieprawdopodobne, ale już starożytni Rzymianie w swoich wojennych wyprawach dotarli aż do Chin. Rzymscy legioniści mieli jakoby pozostać w dawnych Chinach po nieudanej wyprawie wojennej, osiedlić się tam na stałe i żyć pośród tamtejszej ludności. Czy to prawda?

W 53 r. p.n.e., w czasie gdy Rzymem rządził triumwirat Cezara, Pompejusza i Krassusa, a w Chinach panowała dynastia Han, doszło do pewnego zdarzenia za którym krył się Krassus. Rzymski wódz zgromadził 45-tysięczną armię i ruszył z nią na państwo Partów. Rzymska armia przekroczyła Eufrat i poszła na wschód. Szybko jednak okazało się, że legioniści nie są w stanie pokonać Partów, którzy nękali ich dzień i noc, ostrzeliwali strzałami i prowadzili wojnę na wyczerpanie, unikając starcia w otwartym polu. Wkrótce połowa armii rzymskiej przestała istnieć. Do walnej bitwy nie doszło. Część Rzymian rozpoczęła odwrót, a 10 tysięcy legionistów dostało się do niewoli.

Według Plutarcha, resztki armii rzymskiej trafiły na wschód, na granicę państwa Partów z Chinami. Tutaj jako najemnicy, bronili granicy przed najazdami Chińczyków. W 20 roku p.n.e. zakończyła się wojna Rzymu z Partami. Rzymscy żołnierze służący w armii perskiej mogli wrócić do domu. Okazało się jednak, że... nie było chętnych do powrotu. Po rzymskich legionistach ślad zaginął. Na nowo, na ich trop trafił 2 tysiące lat później oksfordzki sinolog Homer Dubs. Znalazł on w rocznikach dynastii Han informację o bitwie Chińczyków z obwarowaną załogą Hunów. Wejścia do twierdzy Hunów bronił elitarny oddział wojskowy, z którym Chińczycy nie mogli sobie poradzić. Było to 17 lat po klęsce Rzymian w wojnie z Partami.

W tym samym czasie, w kronikach dynastii Han pojawia się wiadomość o osadzie Lijian położonej w Gansu (Lijian to zniekształcone w języku chińskim słowo „Aleksandria”). W 1993 roku grupa chińskich archeologów prowadząca wykopaliska w wiosce Zhelaizhai pod Yongchang, odnalazła domniemaną osadę Lijian, a w niej obwarowania z czasów rzymskich. Okazało się, że mieszkańcy pobliskiej wioski „od zawsze” mieli jasne włosy, niebieskie oczy i byli wysokiego wzrostu. Czyżby byli potomkami Rzymian? Do dziś nie ma pewności co stało się z kilkoma tysiącami rzymskich legionistów sprzed 2 tysięcy lat. Czy rzeczywiście zostali w Chinach i zaczęli nowe życie razem z miejscową ludnością? Czy dali początek nowej, lokalnej społeczności? Może wkrótce archeolodzy odpowiedzą na te pytania...

Pierwsze odkrycie Ameryki

Amerykę odkrył w 1492 roku Krzysztof Kolumb. Tyle podręczniki do historii. Jednak większość z nas wie, że Kolumb nie był pierwszy, że wiele wieków przed nim, Amerykę odkrył kto inny. Kto i kiedy tego dokonał? Na to pytanie nie ma jedenj odpowiedzi, ale są poszlaki i hipotezy...

Starożytni żeglarze dobrze znali basen Morza Śródziemnego. Rzadko jednak wyprawiali się poza Słupy Heraklesa, będące naturalną bramą na ocean. Rzadko nie znaczy jednak wcale. Pierwsi próbowali tego Fenicjanie. Najpierw prawdopodobnie odkryli Wyspy Szczęśliwe, czyli Wyspy Kanaryjskie, a potem Wyspy Zielonego Przylądka i Azory. Okazuje się, że z Wysp Kanaryjskich niewielki krok dzielił starożytnych żeglarzy od… Ameryki. U wybrzeży tych wysp, początek bierze wielki prąd morski, który swój bieg kończy w Zatoce Meksykańskiej. U wybrzeży Wysp Kanaryjskich zaczyna też wiać potężny pasat północno-wschodni, który przez większą część roku wieje wprost ku wybrzeżom brazylijskim. To dzięki temu pasatowi, Kolumb w 21 dni dotarł od Wysp Kanaryjskich do wysp środkowoamerykańskich. Czy jest zatem możliwe, aby Fenicjanie lub Kartagińczycy setki lat przed Kolumbem, znając Wyspy Kanaryjskie i żeglując w tamtych rejonach, nie skorzystali z pasatu i prądu morskiego i nie dotarli do Ameryki? Czy mogli, będąc świetnymi żeglarzami, „przeoczyć” takie „możliwości” stwarzane przez naturę? Wydaje się, że to mało prawdopodobne.

Jest zatem możliwe, iż Fenicjanie lub Kartagińczycy dotarli do Ameryki na długo przed Kolumbem. Mogła to być celowa wyprawa badawcza, lub przypadek. Co ciekawe, grecki historyk Diodor w I wieku p.n.e. zostawił przekaz mówiący o fenickim statku zapędzonym przez burzę w sąsiedztwo nieznanej ziemi: „Na Oceanie, na wprost Libii, znajduje się wyspa znacznej wielkości. Odległość jej od brzegów Libii wynosi wiele dni żeglugi w kierunku zachodnim. (...) Pewnego razu gwałtowny sztorm zapędził ich [Fenicjan] daleko na Ocean. Po wielu dniach (...) znaleźli się u brzegów wspomnianej wyspy”. Inny grecki historyk Pauzaniasz, podawał więcej szczegółów o tej wyspie. Twierdził, że nowy kraj był wielki, poprzecinany licznymi rzekami i gęsto zaludniony przez czerwonoskórych ludzi o włosach upiętych w koński ogon. Czy chodziło w tym wypadku o Amerykę Południową?

Jeśli Fenicjanie i Kartagińczycy w swoich wyprawach docierali dalej niż do Wysp Kanaryjskich, to utrzymywali to w ścisłej tajemnicy. Tym zapewne można tłumaczyć brak fenickich i kartagińskich źródeł dotyczących odkryć. Wieści o tych odkryciach dotarły do nas okrężną drogą przez Greków i Rzymian. Źródła rzymskie mówią o tym, że w czasie wojen punickich, gdy Rzymianie oblegali Kartaginę, część okrętów kartagińskich przełamała blokadę morską Rzymian i odpłynęła w kierunku Słupów Heraklesa. Nigdy potem już ich nie widziano. W ślad za nimi Rzymianie wysłali siedem okrętów Scypiona Emilianusa i geografa Polibiusza. Czy rzymskie statki popłynęły na zachód, aby odnaleźć uciekających Kartagińczyków? A może Rzymianie po zdobyciu Kartaginy odnaleźli w kartagińskich archiwach informacje o odległych lądach? Może popłynęli na zachód według wskazówek zawartych w mapach i opisach Kartagińczyków?

Scypion dotarł w swojej wyprawie do Senegalu i Wysp Zielonego Przylądka (europejskie statki dotarły tu dopiero 1600 lat później). Mimo to, Rzymianie nie napotkali Kartagińczyków. Gdzie się podziali? Czy ich okręty zatonęły, czy odpłynęły do... Ameryki? Portugalczycy, którzy zjawili się setki lat później w Brazylii napotkali na tajemnicze inskrypcje na skałach na wybrzeżu i w głębi lądu. Jak podaje A. Kapłanek, w XIX w. pismo to odczytano i okazało się, że są to fenickie i kartagińskie „zapiski” z I w. p.n.e. Świat nauki odniósł się do tego sceptycznie. W 1968 r. amerykański epigrafik profesor Cyrus Gordon uznał tzw. „napis z Parahyba” odnaleziony w 1874 r. w Brazylii, za autentyczny. Napis ten głosił, że w 19 roku panowania króla Hirama (około 600 r. p.n.e.), fenicki statek zapędzony został przez sztorm do wybrzeży Brazylii. Dzisiaj podważa się autentyczność napisu z Parahyba i uznaje się go za falsyfikat. Mało kto ze świata nauki uznał odkrycie profesora Gordona. Większość badaczy wstrzymuje się z komentarzami na temat obecności Fenicjan i Kartagińczyków w Ameryce Południowej lub całkowicie je neguje.

Starożytni żeglarze

O sprawach żeglugi morskiej w starożytności do niedawna niewiele wiedzieliśmy. Powszechnie uważano, że do Ameryki pierwszy dopłynął Kolumb, a Afrykę opłynął i do Indii dotarł Vasco da Gama. Wszystko to działo się w XV stuleciu, ledwie 500 lat temu. Okazuje się jednak, że już 2 tysiące lat przed Kolumbem, kilka wieków przed naszą erą, egipscy żeglarze regularnie przemierzali Ocean Indyjski i polegając na wiatrach monsunowych odbywali podróż liczącą przeszło 2 tysiące kilometrów do Indii. Czasami trafiali nawet do Kantonu. W czasie tych podróży, żeglowali na pełnym morzu nie widząc nawet brzegów (dla średniowiecznych żeglarzy było to nie do pomyślenia!).

W I w. malajscy żeglarze skolonizowali Madagaskar u wybrzeży Afryki. Razem z rodzinami i inwentarzem przepłynęli Ocean Indyjski! Wszystko to jednak blednie przy dokonaniach mieszkańców starożytnego miasta Tartessos leżącego u ujścia Gwadalkiwiru na Półwyspie Iberyjskim, którzy w II tysiącleciu p.n.e. wyprawiali się po cynę na Wyspy Brytyjskie. W roku 600 p.n.e. faraon Necho II zlecił Fenicjanom wypłynąć na Morze Czerwone i powrócić przez Słupy Heraklesa. Statki Fenicjan opłynęły Afrykę i po trzech latach powróciły do Egiptu! Sto pięćdziesiąt lat później Kartagińczycy wysłali poza Słupy Heraklesa sześćdziesiąt 50-wisłowych okrętów pod wodzą Hannona. Wyprawa ta dotarła do wybrzeży Kamerunu.

Kartagińczycy już w V w. p.n.e. posiadali na zachodnim wybrzeżu Afryki, aż po przylądek Boujdour swoje faktorie handlowe. Już w VI w. p.n.e. byli obecni na Wyspach Kanaryjskich, Maderze i Azorach. Portugalczycy i Hiszpanie nie byli więc pierwsi! Z przykładów tych wynika, że atlantycka żegluga nie była dla Kartagińczyków niczym nadzwyczajnym. Dlaczego więc tak mało o niej wiemy? Czy nie zachowały się żadne relacje z tych podróży? Kartagińczycy obawiając się konkurencji nałożyli swoiste „embargo” na informacje o trasach żeglugowych i nowoodkrytych lądach (podobnie czynili 2 tysiące lat później Portugalczycy). Rozpuszczali nawet plotki o potworach i niebezpieczeństwach czekających na żeglarzy poza Słupami Heraklesa. Wszystko po to, aby zniechęcić do wypraw konkurentów. Powodem takich zachowań była m.in. purpura, czyli szlachetny i kosztowny barwnik uzyskiwany z soków ślimaków morskich, których kolonie znajdowały się u wybrzeży Afryki i wysp odkrytych przez Kartagińczyków. Purpurę uzyskiwano też z wysuszonych samic pewnego pluskwiaka żerującego na jednym z gatunków opuncji rosnącej na Wyspach Kanaryjskich nazywanych z tego powodu Wyspami Purpurowymi.

Umiejętności nawigacyjne starożytnych żeglarzy musiały więc być bardzo wysokie. Nie pływali oni wzdłuż brzegów, ale na pełnym morzu. A. Kapłanek twierdzi, że świadczą o tym m.in. ślady odkryte w Australii (w muzeum w Sydney można obejrzeć znalezione na wschodnim wybrzeżu Australii monety z wyobrażeniami skarabeuszy datowane na 200 lat p.n.e. i „sporządzone” na egipski sposób mumie odnalezione w rejonie cieśniny Torresa). Okręty starożytnych nie należały również do małych „łupin”. Flagowy okręt króla Ptolemeusza Filipatora w II wieku p.n.e. miał 130 metrów długości i 6,5 tysiąca ton pojemności. „Aleksandria” Hierona z Syrakuzy miała 4 tysiące ton pojemności. Ówczesne pełnomorskie statki handlowe przewoziły przeciętnie od 400 do 800 ton ładunku (w średniowieczu hanzeatyckie kogi miały pojemność do 200-300 ton ładunku). „Santa Maria” Krzysztofa Kolumba ze swoimi 200 tonami wyporności była „maleństwem” przy starożytnych kolosach.

W XX stuleciu wielokrotnie udowadniano, że podróże oceaniczne są możliwe na niewielkich statkach i na tratwach zbudowanych z drzewa, skóry, czy nawet papirusu (Thor Heyerdahl, Tim Severin). Starożytni żeglarze świetnie znający się na astronomii, o niebo lepiej niż Kolumb i Cortes, pływali po oceanach i morzach, odkrywali nowe lądy i ludy, przewozili towary i zasiedlali nowe ziemie. Dziś, co do tego nie ma już wątpliwości.
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Zauważyłem że ostatni post się spodobał więc postanowiłem zrobić z tego krótka serię od starożytności do czasów dzisiejszych.

1.Berserkerzy



trochę w internecie poszukałem i informacje z wikipedi i innych stron się nie pokrywają do końca jednak zgodni wszyscy są z tym że berserkerzy wywodzą się ze Skandynawii.

Berserker według podań historycznych był nieznającym strachu wojownikiem nordyckim. Wikinga będącego berserkiem ogarniał szał walki, który dodawał mu nadludzkiej siły. To tak w skrócie.

Dokładniej byli to wojownicy którzy wpadali w szał używając grzybków,alkoholu z ziołami i innych pierdół od któych wariowali i nie znali strachu.Dzięki faszerowaniu się różnymi gównami byli nieczuli na ból przynajmniej tak oni myśleli i wierzyli że ich bogowie nie pozwolą ich zranić a więc jedynym co ich chroniło były skóry czasem tarcze(Niektórzy mówią że posiadali dobrej jakości zbroje jednak większość jest za tym co napisałem wyżej).Używali mieczy jednoręcznych,póltoraków i myślę że toporów.Do tego byli bardzo dobrze zbudowaniu(myślę że nikt nie chciałby zobaczyć ok. 2 metrowej kupy mięcha szarżującej na niego z toporem).Jednak powodem przez,który stali się sławni był efekt psychologiczny jaki wywoływali na wrogach najczęściej rzymianach,którzy się z nimi wcześniej nie spotkali prawdopodobnie taki naćpany bydlak ruszyłby sam na cały legion rzymski,a więc rzymianie na początku bali się do nich zbliżać z czasem jednak opanowali strach a berserkerzy już nie siali takiego postrachu.

2.Tebański Święty Zastęp



Święty Zastęp (lub Święty Oddział, gr. hierόs lόchos)– elitarna jednostka armii tebańskiej. Według przekazów Plutarcha Zastęp składał się z 300 doborowych hoplitów, mężczyzn i młodzieńców, których łączyły związki homoseksualne.
Oddział powołał do życia Gorgidas, by ochraniał cytadelę miejską w Tebach. Według Arystotelesa żołnierze przysięgali sobie wierność przy grobie Jolaosa, serdecznego przyjaciela i nieodłącznego towarzysza Heraklesa. Święty Zastęp był jedynym w całych Tebach oddziałem zawodowych żołnierzy. Jako pierwszy pokonał spartańskich hoplitów w bitwie pod Tegyrą w 375 p.n.e., a następnie pod Leuktrami. Wedle panujących w nim zasad opuszczenie na placu boju któregokolwiek z towarzyszy stanowiło wielką hańbę, stąd powstało utarte twierdzenie, iż Święty Zastęp walczył zawsze na śmierć. Służyli w nim dwaj wybitni tebańscy stratedzy: Pelopidas i Epaminondas.
Podczas bitwy pod Cheroneą Święty Zastęp pod wodzą Theaganesa został wybity przez Macedończyków, zginęło wówczas 254 hoplitów. Pogrzebano ich w siedmiu rzędach mogił, zaś nad grobami wzniesiono marmurowy pomnik Lwa Cheronejskiego.
(Skopiowane z wikipedi)

3.Hypaspiści

A



B



Hypaspiści w starożytnej Grecji byli giermkami-niewolnikami(obrazek A) tarcze i broń hoplitów. W czasach Filipa II Macedońskiego stali się ciężką piechotą piechotą (zdjęcie B) zajmującą wśród piechoty takie miejsce jak hetajrowie wśród
jazdy.Ich olbrzymią zaletą była wszechstronność na ogół osłaniali flanki falangi kiedy hetajrowie odjechali jednak sami mogli uformować falangę ,walczyć jako zwykła piechota z mieczami doskonała do oblężeń swój ekwipunek dostosowywali do zadań jakie mieli wypełniać.

4.Pretorianie



Prawdopodobnie najbardziej znani z całej rzymskiej armii pretorianie mają swoje korzenie jeszcze w czasach republiki kiedy to najlepsi legioniści chronili namiotu dowódcy czyli praetorium.W czasach gdy do władzy doszedł pierwszy cesarz Oktawian August stali się stałą formacją do ochrony Italii jednak cesarz Tyberiusz sprowadził wszystkie 9 kohort do rzymu (nie wiem jak u pretorian ale w legionach 1 kohorta miała ok 800 ludzi a pozostałe 9 okolo 500).Pretorianami dowodził prefekt(później dwóch prefektów),którzy z czasem zyskali ogromną władzę nad cesarstwem i decydowali kto będzie cesarzem więcej na ten temat znajdzie w tych postach(nie moich):

sadistic.pl/pretorianie-vt216268.htm?highlight=pretorianie

sadistic.pl/pretorianie-vt216376.htm?highlight=pretorianie

Uzbrojenie pretorian było mniej więcej takie same jak u legionistów jednak lepszej jakości i byli bardziej wystrojeni(pelerynki grzebienie na hełmach itp.)
Cesarz Konstantyn Wielki zlikwidował gwardię pretoriańską i w jej miejsce powołał Auxilię Palatinę o której będzie mowa w następnym punkcie

5.Auxilia Palatina





Auxilia Palatina (Pałacowe Formacje Pomocnicze) powstały w miejsce gwardii pretoriańskiej gdyż pretorianie pozostawali poza kontrolą cesarza i często brali udział w przewrotach i zamachach stanu. Formacje te pełniły rolę straży przybocznej cesarza. Byli odpowiednikami współczesnych służb ochrony. Auxilia Palatia wyposażone były inaczej niż pozostałe jednostki armii rzymskiej ich uzbrojenie składało się Kolczugi lub zbroi łuskowej,stalowych hełmów,włóczni hasty,miecza i tarczy.

6.Piktowie





Piktowie może nie byli żołnierzami tylko plemionami zamieszkującymi tereny obecnej Szkocji jednak warto tu o nich wspomnieć ponieważ przyczynili się według mnie w pewnym stopniu do upadku cesarstwa gdyż jako nieliczne ludy barbarzyńskie zatrzymały rzymian przez co rzym zmienił taktykę z ofensywnej na obronną i przestał podbijać nowe tereny więc armia też podupadła dowodem na to jest mur Hadriana w północnej Anglii który miał zatrzymać właśnie piktów.Rzymian powstrzymali w ten sam sposób co germanie znali doskonale teren walk i nie walczyli w rzymski sposób czyli nie wydawali wielkiej bitwy gdzie 2 armie stawał naprzeciw siebie ale atakowali ich z zaskoczenia poprzez różne zasadzki w których legion nie miał szans ponieważ w marszu rozciągał się on na kilka kilometrów tak więc jeśli piktowie zaatakowali od tyłu kolumny wiadomość do drugiego końca kolumny docierała za późno.Lud ten był bardzo brutalny w stosunku do wrogów do tego używali rydwanów co jak w przypadku berserkerów wywierało efekt psychologiczny na rzymianach.Nazwa ich pochodzi od słowa umalowani ponieważ malowali twarze częściej niż przeciętni celtowie w skład uzbrojenia przeciętnego wojownika wchodziła mała tarcza miecz włócznia
i tylko u bogatszych jakaś kolczuga i hełm.

7.Hunowie



Hunowie byli ludem koczowniczym,który najechał Europę w 370 roku naszej ery,wywołali oni wielką wędrówkę ludów i przyczynili się znacznie do upadku cesarstwa zachodnio-rzymskiego.Zajęli znaczne tereny Europy mniej więcej do granic obu cesarstw.W skład armii hunów wchodzili głównie lekkozbrojni łucznicy konni.Uzbrojeni oni byli na ogół w futra czasem tarcze,miecz,włócznia no i potężny łuk kompozytowy bogatsi jeźdźcy posiadali zbroje i stanowili kawalerie uderzeniową jednak sukces osiągnęli oni dzięki mobilności konnych łuczników i przewagi liczebnej ale także dzięki zdolnościom dowódczym Atylli.

Jakbyście wpadli na pomysł co mogę jeszcze opisać to proszę o wiadomość w komentarzach bo mam zamiar już zacząć średniowiecze.
1 Nieśmiertelni



Według Herodota, ich nazwa – Nieśmiertelni – pochodziła z faktu, iż gdy na skutek ran lub chorób ginął jakiś gwardzista, natychmiast kolejny zastępował go w szeregu (miało to mieć efekt psychologiczny – wydawało się, że żaden wojownik nie zginął. Nie wiemy, jak oddział gwardii nazywany był przez samych Persów, jednak jego istnienie potwierdzają również historycy z okresu Aleksandra Wielkiego, w relacjach których noszą oni określenie "dzierżący jabłko". Pochodzi ono od ich broni - długich, ciężkich włóczni, na których tępym końcu umieszczono przypominającą kształtem jabłko przeciwwagę, która ułatwiała operowanie tą bronią.

2.Hoplici



Hoplici powstali w Grecji znamy ich m.in. z filmu "300" gdzie 300 spartan walczy z persami stosując zwartą falangę.Falanga była stosowana przez hoplitów przez cały okres ich istnienia,była formacją obronną niezwykle skuteczną na ataki frontalne,boki i tyły były jednak narażone na atak,który mógł rozgromić formację,Przeciętna falanga miała 8 rzędów.
Typowy hoplita był wyposażony w włócznie Dorę,miecz,tarczę Hoplon,kirys z brązu lub zbroję skórzaną,na głowię miał w latach swojej świetności hełm koryncki do tego jeszcze nagolenniki i osłony przedramion z brązu.

3.Pedzetajr Macedoński



Pedzetajrowie zawdzięczają swoje istnienie hoplitom,od któych wzięli swoją taktykę.Tworzyli oni falangę tylko że 16 rzędową.Ich główną bronią była Sarrisa dzięki której zawdzięczają swoją sławę ,Sarrisa miała ok.6 metrów długości,była ona ostra na dwóch końcach po pierwsze dlatego żeby żołnierz mógł ją wbić w ziemie żeby stałą równo po drugie żeby po złamaniu piki mógł ciągle walczyć.Innym zastosowaniem sarrisy może być również użycie ich jako tarczy przeciwko strzałom(Pierwsze 5 rzędów trzymało pikę poziomoa pozostałe trzymały je pochylone co mogło zatrzymać strzały w pewnym stopniu przy takiej ilości sarris.Taki pikinier był wyposażony w tarczę,której nie używał w trakcie kiedy trzymał sarrisę ponieważ wymagała ona użycia 2 rąk albo nosił ją na ramieniu.Na ogół nosili oni skórzane zbroje lub rzadziej napierśniki z brązu i hełmy najcześciej beockie lub frygijskie.Byli również wyposażeni w miecz najczęściej Kopis.

4.Hetajrowie



Ciężkozbrojna jazda macedońska(można ich porównać do naszej husarii)rekrutująca się z przedstawicieli arystokracji, stanowiąca królewską gwardię przyboczną, dowodzoną podczas bitwy bezpośrednio przez króla.Zbroja jest mniej więcej taka sama jak u pedzetajrów tylko że lepszej jakości.Nie używali tarcz za to walczyli Xystonem czyli ok.3 metrową włócznią a ich zadaniem było przebić się przez szeregi wrogą(dlatego porównałem ich do husarii)

5.Katafrakci



Katafrakt (gr. κατάφρακτος kataphraktoi – pokryty, osłonięty, opancerzony) – ciężki kawalerzysta w czasach starożytnych i w średniowieczu. Ciężkozbrojnej jazdy używali m.in. Sarmaci, Partowie, Seleucydzi, Sasanidzi, Ormianie, Rzymianie i Bizantyńczycy.Katafrakci dosiadali specjalnie hodowanych ciężkich koni bojowych. Ich opancerzenie najczęściej stanowiła kolczuga lub zbroja łuskowa oraz hełm. Inaczej rzecz się przedstawiała w zachodnich, zhellenizowanych satrapiach Seleucydów – tamtejsi jeźdźcy nosili metalowe kirysy, laminowane naramienniki i nagolenice, hełm tracki z maską jeźdźca. Katafraktowie, według Tytusa Liwiusza mieli stanowić część agemy Antiocha III Wielkiego. Zazwyczaj byli uzbrojeni w długą na 4-4,5 m włócznię (kontos), ciężki miecz oraz łuk. Podobno opancerzane miały być również konie – bądź to ladrami łuskowymi, bądź płytowymi (z brązu). Niektóre źródła mówią o katafraktach jeżdżących na wielbłądach.
W średniowiecznym Bizancjum katafrakci stali się najcięższą jazdą świata, przewyższając pod względem opancerzenia nawet zachodnioeuropejskie rycerstwo. Często wiąże się ich z elitarnym oddziałem Nieśmiertelnych, choć nie istnieją bezpośrednie dowody, że była to jednostka katafraktów.

6.Rzymscy Legioniści(po reformach Mariusza)



Prawdopodobnie najbardziej znani żołnierze starożytności.
Rzymskie Legiony podbiły spory kawałek świata nic dziwnego,ponieważ była to jedna z najlepiej zorganizowanych armii w historii o niezwykłej dyscyplinie i wyszkoleniu.Każy Legionista po reformach Mariusza był jednakowo wyposażony na początku była to

Lorica Hamata



a później Lorica Segmentata



Używali hełmów montefortino oraz tarcz scutum
Jako uzbrojenia ofensywnego używali 2 oszczepów ciężkiego i lekkiego pilum,miecza gladius oraz sztyletu pugio.

Jest to mój pierwszy post tego typu trochę skopiowałem z wikipedii ponieważ nie mogłem ułożyć sobie zdań a trochę sam napisałem

Jak było wyjebać
Wiosną 1900 roku burza zniosła z kursu statek poławiaczy gąbek, kierując go w pobliże greckiej wyspy Antykithiry. Gdy pogoda poprawiła się, ekipa nurków zeszła pod wodę, ale zamiast spodziewanych gębek trafiła na wrak rzymskiego statku. To, co udało się w nim znaleźć, podważyło naszą wiedzę na temat starożytnych technologii – wyciągnięte z wraku urządzenie wyprzedzało swoją epokę o co najmniej 1500 lat. Czym był ten mechanizm i jak go wykonano?



Starożytny mechanizm czy nowożytny zegar?

Odnaleziony u wybrzeży Antykithiry rzymski statek handlowy był prawdopodobnie jedną z większych tego typu jednostek, pływających wówczas po Morzu Śródziemnym. Wypłynął z wyspy Rodos, a jego ładownie wypełniały dobra, zamówione przez majętnego Rzymianina – greckie wazy, biżuteria i liczne posągi z marmuru i brązu, a wśród nich najbardziej znany Młodzieniec z Antykithiry.

W porównaniu z nimi wyłowiony podczas eksploracji wraku, bezkształtny kawałek brązu nie wydawał się ekscytujący i jako mało ważne znalezisko wylądował wraz z innymi rupieciami w magazynie ateńskiego muzeum.



Dopiero dwa lata później ten dziwny przedmiot zwrócił uwagę archeologa, Valeriosa Staisa, który dostrzegł w bryle zarys kół zębatych. Okazało się wówczas, że kawałek brązu jest jedną z trzech części, na jakie podczas wyciągania rozpadł się mechanizm o nieznanym wyglądzie i przeznaczeniu.



Problem polegał na tym, że zgodnie z ówczesną wiedzą starożytne cywilizacje nie były zdolne do budowy takich mechanizmów. Znalezisko zostało zatem początkowo sklasyfikowane jako XV-wieczny zegar, który przed laty mógł wypaść z przepływającego statku i osiadł na dnie w pobliżu rzymskiego wraku.

Tomografia w służbie archeologii

Przełom nastąpił wraz ze zidentyfikowaniem w londyńskim muzeum techniki nieco młodszego mechanizmu – zbudowanego około 500 roku naszej ery w Bizancjum kalendarza, który pozwalał przewidzieć fazy Księżyca w określonych dniach tygodnia.

Mechanizm był znacznie prostszy od tego z Antykithiry, jednak odkryto w nim kluczowy element, czyli przekładnie zębate. Odkrycie dowodziło, że ówcześni konstruktorzy potrafili je wykonać i zastosować w swoich urządzeniach.



W kolejnych latach udało się doprecyzować wiek znaleziska z Antykithiry szacując, że urządzenie powstało około 150 – 100 roku przed naszą erą. Coraz bardziej wnikliwe badania, w tym również prześwietlenia brązowego kształtu ujawniły niezwykle misterny mechanizm, składający się z 37 kół zębatych. Co więcej, na urządzeniu znajdowało się wiele napisów, liczących w sumie około 2 tys. liter.

Arcydzieło mechaniki

Dzięki badaniom, prowadzonym przez profesorów Mike’a Edmundsa i Tony’ego Freetha, których wyniki opublikował w 2006 roku magazyn „Nature”, udało się odtworzyć budowę mechanizmu z Antykithiry, a nawet zbudować jego działające repliki, w tym również pokazaną na poniższym filmie replikę z klocków Lego.



Mechanizm, nazywany nieco na wyrost starożytnym komputerem, okazał się bardzo złożonym kalendarzem, pozwalającym na śledzenie ruchu Słońca i Księżyca, wskazywanie pozycji znanych wówczas planet, niektórych gwiazd i gwiazdozbiorów, przewidywanie zaćmień i synchronizację kilku stosowanych wówczas kalendarzy, a nawet uwzględnianie w obliczeniach lat przestępnych czy faktu, że obiekty kosmiczne poruszają się po orbitach eliptycznych.

W 2008 roku, na podstawie napisów na obudowie, odkryto kolejną funkcję urządzenia – mechanizm wskazywał również daty igrzysk olimpijskich. Całość była napędzana korbą, a wyniki odczytywano dzięki wskazówkom, pokazujących różne pozycje na tarczach z przodu urządzenia.



Zadziwiająca jest przy tym nie tylko złożoność samego mechanizmu, co również jego miniaturyzacja – urządzenie mieściło się w obudowie o wymiarach około 33 x 17 x 9 centymetrów, a zatem jeśli niektórzy badacze porównują go – mocno na wyrost – do komputera, to biorąc pod uwagę mobilność był to starożytny laptop.

Potencjalni twórcy

Mimo odtworzenia urządzenia zagadką pozostaje jego twórca. Kto mógł zbudować taki mechanizm? Wśród potencjalnych konstruktorów wymieniany jest m.in. Archimedes, ale nie jest to pewne. Konstruktorem mógł być również Hipparch, który nie dość, że mieszkał na Rodos, to opracował podstawy współczesnej astronomii, mierząc m.in. odległość Ziemi od Księżyca, czas obiegu Ziemi wokół Słońca czy mimośród orbity ziemskiej.

Cyceron wspomina również o swoim nauczycielu, Greku Posejdonisie, który zbudował urządzenie pokazujące ruch Ziemi, Księżyca i znanych wówczas planet. Innym konstruktorem mógł być żyjący nieco później Heron, znany z budowy wielu skomplikowanych maszyn w tym ze zbudowania pierwowzoru turbiny parowej , dla której jednak nie znaleziono wówczas odpowiedniego zastosowania.

Wiedza starożytnych uczonych

Jak widać lista potencjalnych konstruktorów mechanizmu z Antykithiry jest długa. Niezależnie od tego, kto z nich (a może ktoś zupełnie nieznany?) skonstruował to urządzenie, mechanizm stanowi dowód na to, że starożytni Grecy potrafili tworzyć mechanizmy o niezwykłym stopniu komplikacji.



Co istotne, ich wiedza nie przetrwała. Urządzenia konstruowane w późniejszych wiekach, również w Bizancjum, były znacznie prostsze i wymagały mniejszej precyzji. Szacuje się, że mechanizmem o podobnym stopniu komplikacji jest planetarium, zbudowane przez George’a Grahama w 1704 roku – ponad półtora tysiąca lat później!

Znalezisko z 1900 roku zrewidowało współczesną wiedzę na temat starożytnej nauki i mechaniki i dowodzi, że dawni konstruktorzy byli w stanie stworzyć mechanizmy znacznie bardziej skomplikowane, niż jeszcze niedawno sądzono. Warto jednak zadać sobie pytanie – czy mechanizm z Antykithiry był szczytem ich możliwości?

źródło: laptopy.gadzetomania.pl/2013/09/09/starozytny-laptop-zadziwiajacy-mech...
23wojtek8 • 2013-09-09, 19:37   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (63 piw)
a później przyszli barbarzyńcy i ich wycieli
tak samo będzie z nami jak ciapaci przyjdą
Chyba tylko w tamtych czasach asfalty były nazywane "kreaturami".
Wymagany angielski na poziomie Tuska.



Krótkie wyjaśnienie:
Służba była kastrowana (Eunuch) w starożytności przez tamtejsze władze, a w filmiku zaprezentowany jest test, który ma dowieść szpiega w szeregach służby. Fragment pochodzi z filmu "Historia świata: Część I" z 1981 roku.
Wydawałoby się, że seks na przestrzeni wieków wyglądał zawsze tak samo. Nic bardziej mylnego. Każda epoka zmieniała podejście do seksualności człowieka. Dziś wcale nie jesteśmy tak bardzo rozwiąźli. Historia seksu to kronika rozkoszy ciała, ale i niebezpieczeństw. Za przyjemności ciała można było bardzo szybko zapłacić życiem, a co najmniej więzieniem lub potępieniem duszy. Nie było tak jednak w starożytnym Egipcie.



Egipskie wyzwolenie

W starożytnym Egipcie wierzono, że dusza żyje w zaświatach dopóty, dopóki ciało się nie rozpadło. Obowiązek dbania o mumię należał do męskiego potomka, zatem nic dziwnego, że starano się spłodzić syna do skutku. Mimo to Egipcjanie nie traktowali seksu jako tylko obowiązku religijnego. Traktowali go głównie jako rozrywkę i lekarstwo na nudę.

O egipskim seksie można śmiało powiedzieć, że był wyzwolony pod każdym względem. Największą swobodą cieszyły się kobiety, które mogły korzystać z życia do woli. W ich przypadku seks przedmałżeński nie stanowił nic niezwykłego. Podobnie jak przypadkowe przygody na jedną noc.

Panie mogły zapraszać do swej sypialni każdego, na kogo przyszła im ochota. Zwłaszcza jeśli partner był niższego stanu. Dobrze widzianym też było docenienie swego kochanka. Częstym było, że chłopi dzięki swym łóżkowym umiejętnościom zdobywali pozycję i wykształcenie. Wielu nadzorców gospodarstw rolnych przeszło właśnie taką drogę kariery.





Lekarskie zalecenie

Kolejną ciekawą rzeczą była możliwość usprawiedliwienia zdrady zaleceniem lekarskim. Egipcjanie uważali, że niezaspokojona chęć spółkowania doprowadza do choroby. Dlatego zalecano zamężnym kobietom, których mężowie wyjechali na wojnę, aby znalazły sobie na ten czas kochanka. Nikt nie czynił z tego skandalu. Była to normalna praktyka, którą zalecali medycy.

Podobnie wyglądała kwestia seksu przedmałżeńskiego. Nikt nie przejmował się wybrykami młodzieży uprawiającej seks w spichlerzach, czy nawet w sypialniach pod okiem rodziców.

Kontakt erotyczny pomiędzy młodymi uważano za całkowicie naturalny i pochwalano ich działania. Jedynie dbano o to by młodzi w chwili, gdy pojawi się nie do końca chciane dziecko oboje zajęli się jego wychowaniem. Egipcjanom bardzo zależało by dziecko znało oboje swoich rodziców. Jednak nie było to regułą.



Najstarszy zawód świata

W czasie kiedy kobiety przyjmowały swoich kochanków, mężczyźni mogli skorzystać z profesjonalnych usług w tak zwanych "domach piwa". Były to domy niedostępne dla młodzieży, a obfite w napoje alkoholowe i chętne dziewczęta. Każdy chętny mężczyzna mógł o każdej porze doby przyjść do "domu piwa" napić się do woli alkoholu i skorzystać z usług prostytutki. Płaciło się ryczałtem w zależności od ilości spędzonych w przybytku godzin.

Odwiedzanie lupanarów nie było zbyt bezpieczne. (Wiele odkrytych w ostatnich latach mumii posiadało ślady chorowania na rzeżączkę.) Mimo to cieszyły się wielkim powodzeniem. W domach publicznych nie było żadnego tabu. Można było uprawiać seks z dowolną liczbą partnerów, w dowolnych pozycjach.

Wszystko dzięki temu, że Egipcjanie nie znali pojęcia grzechu. Każdą perwersję traktowali jak normę. Wychodzili z założenia, że jeśli coś podoba się obojgu partnerów (lub większej ich liczbie), to nie jest to niczym dziwnym. W źródłach można znaleźć opisy aktów zoofilii, nekrofilii, czy sadomasochizmu. Każdą z tych przyjemności można było zaznać w "domach piwa".



Erotyka

Zmysłowe opisy igraszek można spotkać w praktycznie każdych egipskich dokumentach, wliczając w to traktaty religijne. Można było spotkać się z papirusami przedstawiającymi seks grupowy, pozycje niczym z kamasutry, czy też porady dotyczące antykoncepcji.



Źródło:
Agnieszka Krzemińska, Miłość w starożytnym Egipcie, Wydawnictwo PIW, Warszawa 2004
facet.interia.pl/seks-i-zwiazki/news-tak-zmienial-sie-swiat-seksu-egip...

Echnaton

D................k • 2013-06-28, 11:47
Amenhotep IV - Echnaton − władca starożytnego Egiptu z XVIII dynastii, syn Amenhotepa III i królowej Teje. Źródła podają rozbieżne daty jego urodzenia, objęcia rządów i śmierci, m.in: 1375-1358 p.n.e. lub 1379-1367-1350 p.n.e., lub 1351-1334 p.n.e. Jego główną żoną była Nefertiti, najprawdopodobniej hurycka księżniczka, a inną Taduhepa. Do czasów śmierci Amenhotepa III ukazało się niewiele wzmianek na temat Amenhotepa IV, co stanowi jedną z zagadek tej postaci.

Przeprowadził reformę religijną, próbując na stałe wprowadzić henoteizm – odmianę politeizmu cechującą się wywyższeniem z pośród wielu bóstw jednego tylko: Atona (tzw. rewolucja amarneńska). Zadecydował o zamknięciu świątyń innych bogów. Kazał likwidować wszelkie ślady kultu Amona. Specjalne grupy kamieniarzy skuwały imię tego boga nawet z obelisków.
Nie do końca wiadomo, jak mu się to udało, lecz za swoich rządów, co prawda chwilowo, zreformował całą ideologię państwa (m.in. zabronił rzeźbienia w profilu, nakazując przedstawianie postaci w rzeczywistych wymiarach i proporcjach). Przeniósł stolicę z Teb do nowo wybudowanego miasta słońca Achetaton (dosł. Horyzont Atona), obecnego Tell el-Amarna. Faraon przyjął też nowe imię Echnaton (Blask Atona) zamiast dotychczasowego Amenhotep IV.

Reformy Echnatona miały również wymiar ekonomiczny. Zamknięcie świątyń i odebranie im majątków spowodowało upadek wypracowanego przez stulecia systemu gospodarczego. Były przyczyną wzrostu korupcji i obniżenia znaczenia lokalnej administracji, gdyż niszczenie dawnych struktur państwowych nie było połączone z budowaniem nowych. W ostatnich latach Echnaton rządził wraz ze współregentem o imieniu Semenechkare. Faraon zaniedbał dyplomację i politykę zagraniczną kraju na rzecz rozwoju religii, co w schyłkowym okresie rządów przyczyniło się do sytuacji skłaniającej kraj ku kryzysowi.



Po śmierci Echnatona reforma religijna upadła, nastąpił powrót do wiary w starych bogów, świątynie Atona zostały zniszczone, a ślady po Echnatonie starano się wymazać. Faraon został pochowany w Achetaton (dzisiejsze Tell el-Amarna), po nim rządy objął na krótko Semenchkare, a po nim Tutanchamon (pierwotnie Tutanchaton) - syn i zięć Echnatona, mąż i przyrodni brat jego córki Anchesenpaaton, później Anchesenamon.



Jedna z teorii tłumacząca specyficzny wygląd Amenhotepa IV, ukazany m.in. w rzeźbach, głosi, iż faraon chorował na zespół Marfana, dlatego miał charakterystycznie wydłużoną twarz, szerokie biodra oraz długie palce u nóg i u rąk. Teoria ta tłumaczyłaby również niewielką ilość wzmianek z czasów dzieciństwa faraona. Osoby z zespołem Marfana charakteryzuje m.in. słaba odporność immunologiczna, co wymaga czasem izolacji osób chorych, a w szczególności dzieci. Według innej teorii faraon był osobą androgyniczną.
Interesujący jest fakt, iż te niezwykłe cechy budowy ciała przyjęte zostały przez naród jako oznaka boskości i insygnia władzy do tego stopnia, że w sztuce końcowego okresu władania państwem słońca również rodzina faraona przedstawiana była z uwydatnieniem tych charakterystycznych cech, choć jak świadczą wcześniejsze dzieła (rzeźby i rysunki), nie przejawiali oni takich skłonności.
Kolejną ciekawostką jest sam fakt ukazywania faraona w otoczeniu "kochającej rodziny". Echnaton jak żaden inny faraon uwieczniany był w towarzystwie całej rodziny, co wcześniej, jak i później uważane było za niegodne osoby boskiej.
Istnieją przesłanki, które łączą postać Echnatona z judaizmem. Zarówno religia wprowadzona przez Echnatona, jak i wiara potomków Jakuba miały charakter monoteistyczny. Ważną wspólną cechą obu religii był także zakaz przedstawiania osoby boskiej. Także niektóre datowania czasu życia Mojżesza pokrywają się z czasami panowania tego faraona, prześladowanego pośmiertnie za wprowadzenie monoteizmu.

Wojna z Rzymem

D................k • 2013-06-07, 22:29
Szwaby kontra Rzymianie.

O jedną prowincję za daleko


Bitwa


Kopie filmików:

Bitwa



Koloseum

D................k • 2013-06-07, 11:55
Koloseum

Amfiteatr Flawiuszów (Amphitheatrum Flavium) to potężna budowla o owalnym kształcie przeznaczona na igrzyska, które obejmowały zapasy, walki gladiatorów, walki z dzikimi zwierzętami oraz bitwy morskie, tzw. naumachie.
Tradycja mówi iż w Koloseum mordowano chrześcijan, co upamiętniono krzyżem wewnątrz budowli. Teza ta jest jednak obecnie kwestionowana przez część naukowców. Obiekt powstawał w latach 70 - 82 n.e. Budowa rozpoczęta za Wespazjana, oficjalnie zakończona została za panowania Tytusa, choć wszelkie poprawki były wnoszone za Domicjana. Budowę Koloseum sfinansowano z pieniędzy i złota zrabowanych w Jerozolimie, po wojnie żydowskiej (lata 66-73 n.e.)



Amfiteatr był ogromny. Jego dłuższa oś wynosi 187,75 metrów, krótsza 155,6 metrów, z kolei wysokość około 50 metrów. Obwód wynosi 524 metry, z kolei powierzchnia areny 3600 metrów kwadratowych. Koloseum składało się z areny i z widowni o układzie schodkowym. Było w nim 45.000 miejsc siedzących oraz 5.000 stojących, lecz z pewnością obiekt mógł pomieścić grubo ponad 50.000 osób. Widzowie wchodzili przez 80 ponumerowanych wejść, co zapewniało szybkie opuszczenie widowni przez widzów nawet w około 6 minut. Obsługa wchodziła 4 odrębnymi galeriami komunikacyjnymi.



W wielu publikacjach mówi się jakoby widzowie Koloseum mogli je opuścić w ciągu 5 - 6 minut. Nie jest to do końca zgodne z prawdą. Taką możliwość mieli widzowie zajmujące dolne i środkowe rzędy. Widzowie z górnych rzędów musieli przejść korytarzem o ukośnym stropie, który ma w najwyższym miejscu około 2,2 metra, co spowalniało ich wychodzenie. Prawdopodobnie takie rozwiązanie miało na celu umożliwienie patrycjuszom opuszczenie obiektu bez konieczności mieszania się z plebsem.
W czterokondygnacyjnym podziale zewnętrznym zastosowano spiętrzenie porządków (najniższa kondygnacja w porządku toskańskim, druga w jońskim, trzecia w korynckim). Trzy niższe kondygnacje związane są z konstrukcyjnym układem arkad, czwarta została zaopatrzona tylko w małe okna. Od strony wewnętrznej budowla jest pięciokondygnacyjna. Cztery kondygnacje zbudowano jako układ pomieszczeń wydzielonych pomiędzy filarami, ścianami, ze sklepieniami kolebkowymi i krzyżowymi. Umieszczono tam bufety, szatnie, natryski, pomieszczenia dla gladiatorów, klatki dla zwierząt, korytarze. Wokół areny wzniesione było podium. W razie deszczu bądź silnego słońca istniała możliwość przykrycia całej widowni specjalną osłoną (velarium).



Naumachie mogły odbywać się w pierwszym okresie po wybudowaniu Koloseum. W późniejszym czasie uniemożliwiło je zabudowanie areny dwukondygnacyjnymi piwnicami.
Powszechnie stosowana nazwa Koloseum (Colosseum) nie wywodzi się od jego "kolosalnych rozmiarów", lecz od znajdującego się w pobliżu budowli ogromnego (gr. kolossos) posągu Nerona przedstawionego jako Helios.
Otwarcie Koloseum zainaugurował cesarz Tytus rozpoczęciem stu dniowych, nieprzerwanych igrzysk. Na arenie padło wówczas kilka tysięcy zwierząt, walczyły ze sobą zastępy gladiatorów, ponadto odbyła się bitwa morska.

I jeszcze dwa dokumenty:



Starożytna Grecja

D................k • 2013-04-01, 10:44
Kilka dokumentów.














Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem