3-letni chłopiec zmusił do interwencji Straż Pożarną, ponieważ chciał pobawić się w Harrego Pottera. Chłopiec chcąc upodobnić się do postaci z książki włożył na głowę... drogowy pachołek. Nietypowy kapelusz utknął na głowie malca, konieczne okazało się wezwanie pomocy.
Charlie Thomas – który świętował wtedy swoje 3. urodziny – znalazł na boisku sportowym drogowy pachołek. Jako że Charlie jest wielkim fanem Pottera, zrobił z czerwonego znaku ostrzegawczego swój nowy kapelusz.
Przerażeni rodzice, próbowali pozbyć się tego "atrybutu czarodzieja", jednak ani chłopiec, ani pachołek nie chciały się z sobą rozstać.
Przerażeni rodzice wezwali więc strażaków z Cullompton (Devon) – przyjechali oni po 45 minutach. Kolejne pół godziny zajęło im mocowanie się z plastikowym kapeluszem – by usunąć kapelusz podważono go i rozcięto.
Mama chłopca powiedziała potem: - Widok Charliego z pachołkiem na głowie był przykry. Z pewnością w przyszłości nie będzie mi wdzięczny, że zrobiłam mu wtedy zdjęcie.