Ale dobra taktyka, ostrzeliwują wzgórze na którym jesteś a Ty:
1. Przeładowujesz broń nie chowając się. (Czynnik psychologiczny: pokazujesz wrogowi, że nie boisz sie,a to podburza pewność siebie u wroga)
2. Zbiegasz w dół pomimo ostrzału. (Jak wyżej)
3. Przewracasz się. (Unik jak z Matrixa, ale również ukazuje sprawność fizyczną/bojową żołnierza)
4. Leżysz bez osłony. (Masz większe pole do ostrzału)
5. Dalej kontynuujesz podróż w dół stoku bez osłony. (Pokazujesz swojego ducha walki)
6. Kładziesz sie przyparty do ściany. (Masz pewność, że żaden z kolegów z tyłu nie postrzeli w plecy).
7. Zostajesz ranny (Najpewniej odcisk od kamienia, ale krzyczysz by zmylić wroga)
Amerykańskie szkolenie wojskowe pełną gębą.

@UP
Chyba kto ropę ma w kraju ten od pejsa ginie.

Skurwysyństwem jest to co robią Amerykańce, wpierdalają się do cudzego kraju, chodzi im o surowce naturalne, czego przykrywką są niby ataki terrorystyczne i w efekcie "my walczymy z terrorystami, my jesteśmy tymi dobrymi". Ja kibicuje tym arabom, niech ich rozpierdalają w pizdu. Wpierdalają im się do kraju, rozpierdalają domy, traktują ludzi jak jakieś wielkie mrowisko, a ludzie tam mają rodziny, dzieci i dobytek kurwa. Nagle przylatuje helikopter, ty próbujesz uciec, a oni i tak cię widzą. I strzelają do ciebie jak na polowaniu na kaczki.

Pomyślcie jak wy reagowalibyście jak by USA chciało okraśc Polske i zaczęliby wam zabijać rodziny, jestem pewien, że bylibyście do tego stopnia wkurwieni, że jakimś sposobem pozyskalibyście miny pułapki albo wyrzutnie rakiet i napierdalali do nieprzyjaciół.

To są zwykli ludzie, którzy napierdalają najeźdźców. USA niech przestanie kraść i mordować to nie będzie tych udawanych wojen.

On po prostu poszedl (Wszedzie)

Taka walka to tchórzostwo i zupełny brak honoru, o poszanowaniu życia już nie wspomnę...
Ale co tu dużo mówić, wojny prowadzone są głównie przez tchórzy i/lub ludzi lekceważących wszelką moralność...
Ogólnie - przemoc jest atutem ludzi głupich.

A stawianie min na drodze to jest honorowa walka? Człowieku, mamy XXI wiek, nie XIV.
Nie jestem jakimś wielbicielem USA, uważam, że okupacja Afganistanu to zwykłe skurwysyństwo, coś na kształt sytuacji Polski w XIXw., ale to nie ci żołnierze zadecydowali o wojnie tylko politycy, dla żołnierzy każdy Talib mniej to większa szansa na zachowanie swojego życie oraz życia kolegów..