W ponad 200 szkołach w całej Polsce odbywa się akcja Tęczowy Piątek, zainicjowana przez Kampanię Przeciw Homofobii. W placówkach mają zawisnąć plakaty, a na lekcjach mają odbywać się pogadanki dotyczące akceptacji i otwartości wobec uczniów oraz uczennic LGBTQI (lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych, queer i interseksualnych). Akcja wzbudza spore kontrowersje. Prezentujemy materiały, które otrzymały niektóre szkoły od KPH.
Broszura dla nauczycieli
KPH przysłała także pedagogom dziewięciostronicową broszurę "Młodzież LGBTQ w mojej szkole może na mnie liczyć! Przewodnik dla nauczycieli i nauczycielek".
"Uzupełnij program prowadzonych przez siebie lekcji o informacje dotyczące orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Wystarczy, że np. mówiąc o Oscarze Wildzie wspomnisz o jego związku z lordem Alfredem Douglasem i o tym jak to, że był gejem wpływało na jego twórczość" - radzi nauczycielom autor publikacji Vyacheslav Melnyk.
"Reaguj na homofobiczne czy transfobiczne uwagi, komentarze i żarty, które słyszysz. Wielu uczniów i uczennic używa takich słów jak "pedał", "lesba", "babochłop" itd. Sygnalizuj, że takie słownictwo jest nie do przyjęcia" - dodaje.
"Ramię w ramię po równość"
Kolejna z broszur, która trafiła do szkół, to "Ramię w ramię po równość. Jak być sojusznikiem i sojuszniczką osób LGBT. Dowiedz się jak wspierać gejów, lesbijki, osoby biseksualne i transpłciowe".
"Liczba gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych jest dużo mniejsza niż osób heteroseksualnych. Aby walczyć o równe prawa, mniejszość musi mieć wsparcie większości. Twój sojuszniczy głos ma wielką moc. Dlaczego? Bo bezinteresownie działasz na rzecz innych! O tym, że jesteś sojusznikiem lub sojuszniczką mów głośno w domu, w szkole, w pracy czy na uczelni. Rozmawiaj o tym ze swoimi rodzicami, dziećmi, przyjaciółmi i współpracownikami" - czytamy w broszurze.
Poradnik dla rodziców osób nieheteroseksualnych
Kampania Przeciw Homofobii przysłała także szkołom 39-stronicowy poradnik "My rodzice. Pytania i odpowiedzi rodziców gejów, lesbijek i osób biseksualnych".
"Są rodzice, którzy byli w stanie przyjąć informację o homoseksualności swojego dziecka spokojnie. Inni natomiast przechodzili przez proces zbliżony do żałoby, z towarzyszącymi jej fazami szoku, zaprzeczenia, gniewu, poczucia winy i utraty. Jeśli więc przeżywasz tego rodzaju uczucia, jest to całkowicie zrozumiałe, biorąc pod uwagę stosunek naszego społeczeństwa do lesbijek, gejów i osób biseksualnych. Nie potępiaj siebie za to, co czujesz" - piszą autorzy poradnika.
"Ponieważ kochasz swoje dziecko, postaraj się - ze względu na nie i na siebie - przejść do kolejnego etapu, podążać ku obszarom akceptacji, zrozumienia i wsparcia. Chociaż może ci się wydawać, że straciłeś córkę lub syna - wcale tak nie jest. Twoje dziecko jest tym samym człowiekiem, którym było wczoraj. Jedyną rzeczą, którą straciłaś, jest twoje własne wyobrażenie o dziecku i sposób, na który ty je rozumiałeś" - czytamy w książce.
W każdej klasie jest co najmniej jeden uczeń lub uczennica LGBTQI*.
Yasmine i Elisa, dwie transseksualistki z Niemiec, zostały
zaatakowane przez trzech młodych mężczyzn pochodzących z Afryki Północnej w pobliżu dworca kolejowego w Dortmundzie - informują niemieckie media.
Telewizja SAT1 informuje, że transseksualistki zostały zaatakowane w ubiegłą niedzielę. - W ciągu kilku sekund nas otoczyli. I zaczęli zbierać kamienie i rzucać nimi w nas - relacjonuje jedna z zaatakowanych. Na szczęście na miejscu zdarzenia szybko pojawili się policjanci, którzy aresztowali napastników.
Niemieckie media informują, że napastnikami byli mężczyźni pochodzący z Afryki Północnej w wieku od 16 do 18 lat, którzy byli już wcześniej notowani m.in. za kradzieże. Policjantom, którzy ich aresztowali, nastolatkowie mieli mówić, że "takie osoby (transseksualiści - red.) muszą być kamienowane".
- To barbarzyńcy - skomentowała zachowanie napastników Yasmine. Dodała, że nie może uwierzyć iż w 2016 roku w Niemczech groziło jej ukamienowanie. Zaznaczyła też, że po raz pierwszy od 30 lat poczuła się zagrożona z powodu swojej tożsamości płciowej.
Kobiety relacjonują, że napastnicy najpierw próbowali z nimi flirtować. Kiedy jednak zorientowali się, że mają do czynienia z transseksualistkami, zaczęli zbierać kamienie i rzucać nimi w nie.