WYWIAD Z ORGANIZATOREM MARSZU, KTÓRY ODBĘDZIE SIĘ JUTRO (tj. 23 marca 2013) W WARSZAWIE
Jeśli Cię to nie interesuje - przewiń dalej
23 marca odbędzie się manifestacja, która ma na celu odwołanie Donalda Tuska ze stanowiska premiera. Kto jest jej organizatorem?
Organizatorem jest naród, bo to on jest niezadowolony z władzy.
Na Facebooku ponad 13 tysięcy ten marsz poparło. Czy można tutaj mówić o "całym narodzie"?
13 tys. ludzi zadeklarowanych, lecz mamy zapewnienie, że ludzie przyjadą także z zagranicy. Choćby z Holandii, Niemiec czy Anglii. Ludzie również organizują się w innych miastach, m.in. w Katowicach skąd przyjedzie specjalnym pociągiem ponad tysiąc osób. Mamy nadzieje, że frekwencja na zgromadzeniu jak i marszu nas wszystkich zaskoczy. Nasza akcja będzie trwała dopóki Tusk i wszyscy politycy, którzy niszczą nasz kraj od 23 lat nie odejdą i nie włożą worka po ziemniakach i nie ruszą w Polskę na kolanach do każdego mieszkańca Polski z przeprosinami.
Czy wcześniej organizował Pan jakieś manifestacje?
Nie, nie organizowałem.
A jak Pan zamierza kontrolować 50 tysięcy osób, bez wcześniejszego doświadczenia? Czy ta manifestacja nie zamieni się w uliczne bójki?
Nasz marsz będzie pokojowy, na naszym marszu jest zakaz używania kominiarek. Tylko pokojowa siła w ludziach (ilości) oraz mocne gardła. Mamy zorganizowaną grupę 10 osób, która będzie pilnować, aby nie doszło do żadnej prowokacji ze strony policji. Jeśli dojdzie do jakiś nieoczekiwanych sytuacji marsz zostanie rozwiązany.
Spodziewacie się 50 tysięcy i organizujecie grupę 10 porządkowych? Przecież to może się zakończyć całkowitą masakrą.
Tak jak mówię jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Jeśli dojdzie do jakiś niepożądanych sytuacji, zgromadzenie zostanie rozwiązane. Dostaliśmy już zgodę na marsz od Urzędu Miasta i mamy zapewnioną odgórnie ochronę policji. Nie spodziewamy się 50 tys. oczywiście - tyle byśmy chcieli aby się zjawiło. Będziemy zadowoleni jak przyjdzie 7-10 tys. ludzi. Jest to pierwsza taka akcja, więc nie spodziewamy się rewelacji, lecz chcemy w końcu, aby internauci wyszli z domów, sprzed komputerów i ruszyli dupę na ulice protestując przeciwko władzy.
Kim dla Pana jest Janusz Palikot. W wywiadzie dla Pressmix powiedział Pan, że cztery główne partie są większym złem.
Janusz Palikot jest dla mnie nikim!
A czy ma Pan jakiś związek z organizowaną przez środowiska lewicowe akcją "Nie dla pochowania Kaczyńskich na Wawelu"?
Nie.
To dlaczego na waszej oficjalnej stronie wszystkie partie, oprócz właśnie Ruchu Palikota i Solidarnej Polski są przekreślone?
Ale tam jest wyraźnie napisane: "Jesteśmy inicjatywą obywatelską nie popieramy żadnych partii politycznych, PO, PiS, RP, SLD, PSL itd. oni wszyscy byli i nic dobrego dla Polski nie zrobili"
W internecie można przeczytać opinie, że jest Pan prowokatorem. Co Pan na to?
Inaczej, jestem 23-latkiem. Nie mam żadnych kontaktów z żadną partią polityczną, która jest w sejmie oraz poza nim. Nie byłem i nie jestem, a tym bardziej nie będę w żadnej partii. Mam poglądy prawicowe oraz jestem młodym patriotą, wychowanym, aby zawsze mieć dobro Polski w sercu. Jestem Polakiem, nie Europejczykiem - mam swoją ojczyznę, język. Tu się urodziłem, tu mieszkam, tu chce pracować i tu chcę umrzeć! Co do artykułów na portalu Fronda, z których wynika, że jestem prowokatorem - to są tylko insynuacje wyssane z brudnego palca pana redaktora! Niestety, na prawicy jest tak, że jeśli to nie ty prowadzisz akcje i to nie ty jesteś gwiazda to wszyscy inni są na „be”.
Nie tylko portal Fronda ma zastrzeżenia co do organizacji tego marszu, a także choćby Narodowcy.net. Nikt tej akcji właściwie nie popiera.
Jak nikt nie popiera? A Anonymous In Poland, PressMIX a NTV(Telewizja Niezależna)?
Chcą państwo obalić rząd Tuska wychodząc na ulicę. Macie jednak konkurenta, który dąży do tego samego. Platformę Oburzonych. Czy właśnie nie lepiej dyskusją obalić ten rząd? Przekonując Polaków?
Platforma Oburzonych to raczej nasz sojusznik, a nie konkurent. Z tego co się orientuję to Platforma Oburzonych również ma zamiar wyjść na ulicę, ale to już w setkach tysięcy jak nie milionach. Na dyskusję było wiele okazji z rządem i premierem. Panie redaktorze czy Pan insynuuje, że my chcemy zrobić "wojnę domową"? Portal Fronda.pl robi z nas Palikmiotów, a wy chcecie z nas zrobić faszystów?
Nie mamy zamiaru z was robić nikogo, lecz zadajemy pytania, bo również chcemy mieć wszystko jasne. Niestety wzbudzacie podejrzenia.
Tak, więc jak mówimy od początku nasz marsz 23 marca będzie marszem jak najbardziej pokojowym. Jesteśmy młodymi ludźmi, którzy mają serdecznie dość tego co tu się wyrabia. Dlatego nie zamierzamy więcej siedzieć przed telewizją, czy internetem - musimy ruszyć dupska i zacząć działać. Musimy zawalczyć o honor Polski. Musimy skończyć z wasalstwem Polski.
Początkowo marsz miał się odbyć 21 marca. Dlaczego zmieniliście datę na 23?
Ponieważ stwierdziliśmy że w tygodniu o 12:00 będzie mała frekwencja, ludzie w pracy ,w szkołach oraz dostawaliśmy wiele próśb od uczestników aby marsz przełożyć na sobotę, gdzie bardzo wiele osób będzie miała wolne i przyjdzie, patrząc za okno jaką mamy aurę prawdopodobnie garstka ludzi by przyszła, co by było wielką klapą. Powtarzamy jest to pierwsza, nie ostatnia taka akcja tej wiosny i lata. Na dzień dzisiejszy chcemy zjednoczyć i ruszyć obywateli z domów, stąd nasza nazwa "Pospolite Ruszenie".
A czy ma to związek z publikacją portalu Fronda.pl? Bo właśnie mniej więcej po niej zdecydowaliście się zmienić datę...
Zupełnie nie. Fronda proszę Pana redaktora jest zazdrosna? Nie wiem. Nawet żaden dziennikarz z tego portalu się ze mną nie skontaktował - tylko czerpała wiedzę z internetu na domysłach komentarzy, kliknięć "lubię to" na fejsie, ale jak to mówią : "przyjdzie koza do woza". Tak jak mówię, portal Fronda postawił się w jednym szeregu z GW i TVN24. W internecie tylko Fronda.pl nas i naszą akcje ośmiesza oraz szykanuje. Pewnie są zazdrośni, że to nie PiS. Albo są źli, że nie popieramy również PiS-u. Nie wiem o co im chodzi, ale w ostatnim artykule straszą nas swoimi prawnikami.
Cel, który sobie postawiliście jest jasny. Lecz jak chcecie go osiągnąć? Chodząc po ulicach?
Najpierw musimy zjednoczyć a przede wszystkim obudzić Polaków. 23 marca to będzie start naszej ofensywy, która będzie trwała wiosnę i lato. Naszym celem jest obalenie Tuska i jego rządu. 23 marca będzie nas 10 tys. Za miesiąc setki tysięcy, a potem miliony. Bo damy rade obudzić ludzi, damy się zjednoczyć.
Załóżmy, że udaje się obalić aktualny gabinet premiera, łącznie z nim. Co dalej? Jaki macie plan na Polskę?
Jeśli uda nam się obalić Tuska to cel już my osiągnęliśmy, ponieważ zjednoczyliśmy Polskę przeciwko władzy. Pokazaliśmy, że ludzie zjednoczeni mogą zdziałać wszystko - nawet obalić władze. Następny rząd będzie się pilnował, bo będzie wiedział, że w razie co naród wyjdzie na ulicę w setkach tysięcy, milionach i obali władzę. Będziemy chcieli, aby Polską rządzili w końcu ludzie młodzi i przede wszystkim patrioci. Chcemy 460 Jednomandatowych okręgów wyborczych. Chcemy odwołać posłów, w tym premiera, rząd czy prezydenta, który nakłamał, naobiecywał, a zero spełnił ze słów przedwyborczych, likwidacja senatu, a przede wszystkim na dzień dzisiejszy obalić Tuska.
Dlaczego Polską mają rządzić młodzi, niedoświadczeni ludzie?
W dzisiejszych czasach młodzi ludzie mają więcej pojęcia, są doświadczeni, pokończyli właśnie studia, znają języki. Właśnie od młodych ludzi wyjdzie iskra. Nie są przecież nasiąknięci komuną – co najważniejsze.
W swoim manifeście wspominacie o lustracji sędziów oraz prokuratorów, lecz nie wspominacie o lustracji w Sejmie. Sprzeciwiacie się jej?
Jesteśmy tak samo za lustracją Sejmu jak i sędziów jak i prokuratorów. Byli członkowie PZPR, komuniści nie mogą sprawować żadnych funkcji publicznych.
Na jednym z waszych plakatów możemy zobaczyć zaciśniętą pięść, co jest symbolem nurtu radykalnie lewicowego - Autonomizmu. Czy aby na pewno wasz marsz jest prawicowy?
My tak na to nie patrzymy. Uważamy po prostu, że lepiej mieć zaciśniętą pięść, bo trudniej wtedy złamać palce u dłoni. Mamy ponadto wiele rodzajów plakatów z kotwicą Polski Walczącej. A czy Pan wie, że w obecnym godle Polski na lewym i prawym skrzydle są pięcioramienne gwiazdki - tzw. "gwiazdki masońskie"?
Nie, nie wiedziałem...
A po za tym, jeśli będziemy aż tak radykalni i patrzyli tylko na symbole to daleko nie zajedziemy. Oczywiście trzeba też do tego nawiązywać, oraz o tym mówić i uświadamiać, że Polska ma swoją historię, która dziś jest zakłamywana i ośmieszana np. cytat z klasyków "Polska to nienormalność" lub "Polacy muszą się wyrzec polskości".
źródło
strona akcji
strona akcji
