Otóż, drodzy sadole, nadszedł dzień przeze mnie długo wyczekiwany, mianowicie ogłoszono premierę nowej książki Andrzeja Sapkowskiego. Postanowiłem się z Wami podzielić ową nowiną, jako że uważam pana Sapkowskiego za jednego z lepszych polskich nowożytnych pisarzy, a i tematyka jego książek może przypaść użytkownikom sadistic.pl do gustu (jeżeli są wśród nas tacy, którzy ich nie znają, w co nie wątpię i gorąco zachęcam do lektury). Koniec pierdolenia, oto konkrety - materiał podjebany z kawerna.pl
---
Nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego WIEDŹMIN - SEZON BURZ.
Miło nam poinformować, że wkrótce trafi do księgarń nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego WIEDŹMIN. SEZON BURZ.
Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. „Sezon burz” nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach
po zakończniu sagi*.
(*oryginalny artykuł zawiera w tym miejscu spojler na temat zakończenia sagi, w trosce o przyszłych czytelników pozwoliłem sobie go usunąć)
MAMY JUŻ PIERWSZY FRAGMENT KSIĄŻKI!
PREMIERA 6 LISTOPADA!
„Nigdy nie mów nigdy!” W powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Opowieść zaczyna się wedle reguł gatunku: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą pięknością, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury.
WIEDŹMIN. SEZON BURZ to w wiedźmińskiej historii rzecz osobna, nie prapoczątek i nie kontynuacja. Jak pisze Autor: Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy…
---
Miejmy nadzieję, że "Sezon Burz" będzie trzymał poziom, do jakiego Sapek przyzwyczaił czytelników w "Sadze o Wiedźminie" i "Trylogii Husyckiej", ponieważ w moim skromnym odczuciu jego ostatnia pełnowymiarowa powieść ("Żmija") była słabiutka jak cholera, chociaż i tak biła na głowę niektórych polskich fantastów (których z nazwiska nie wymienię, żeby nie wywoływać bólu dupy u ludzi którzy się ze mną nie zgodzą). Link do kawałka pierwszego rozdziału "Sezonu Burz" macie
tutaj .