Chyba każdy nastoletni chłopak z niecierpliwością czeka na pierwszy zarost. Dla wielu to oznaka postępującego procesu dojrzewania, dorosłości, a wręcz lansu. Podobnie było z 15-letnim Samem Taubmanem z Wielkiej Brytanii. Chłopak doczekał się widocznego owłosienia na twarzy i za nic nie chciał się go pozbyć.
A konkretnie – wąsik po prostu mu nie przeszkadzał. Do dnia, kiedy nauczycielka języka angielskiego stwierdziła, że meszek na twarzy godzi w... zasady szkoły. Liceum katolickie, do którego uczęszcza, stara się, aby wszyscy uczniowie wyglądali jednakowo. Sam się wyróżniał.
Chłopak został wyproszony z zajęć. 15-latek i jego matka nie kryją oburzenia, bo do tej pory nikt nie zwracał na to uwagi, chłopiec nigdy nie otrzymał żadnego ostrzeżenia w tej sprawie. Tym większe było zdziwienie, kiedy z powodu zarostu nie mógł uczestniczyć w lekcji.
- Przywiązujemy wielką wagę do naszego regulaminu, w tym do zasady jednolitego wyglądu uczniów. Sam złamał tę zasadę, ale problem został już rozwiązany - twierdzi dyrektor liceum w wypowiedzi dla "Daily Mirror".
Sam został zmuszony do golenia się. Dzięki gładkiej twarzy może już normalnie uczestniczyć w lekcjach. Sytuacja mocno absurdalna, ale niektóre środowiska potrafią doprowadzić nawet najmniej istotne sprawy do granic absurdu. Wyobrażacie sobie taką aferę w polskiej szkole?