Zapomniane i przemilczane kompromitujące fakty z życia Tadka
Pierwszy premier po zmianach ustrojowych w 1989r. ma tak samo wielu zwolenników jak i przeciwników. Od zwolenników można usłyszeć, że to niezwykły człowiek o charakterze, nieugiętości, charyzmie i bogobojności. Przeciwnicy zaś zarzucają mu udział w budowaniu wrogiego dla Polski systemu komunistycznego. Jak więc było naprawdę?
W latach 1948 – 1955 działał w PAX. Była to świecka organizacja katolicka całkowicie podporządkowana władzy komunistycznej. Atakowała ona niezłomnych hierarchów kościoła, którzy nie godzili się na zbrodniczy komunistyczny system. PAX popierał proces biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka i uwięzienie prymasa Stefana Wyszyńskiego. Mazowiecki był następnie jednym z założycieli Klubu Inteligencji Katolickiej tzw: KIK. Pomimo, że obie te formacje były całkowicie podległe komunistom to nie powinniśmy oceniać ich zbyt pochopnie. W ich szeregach, prócz kolaborujących z komunistami ,, księży patriotów” i działaczy podległych władzom, było dużo ludzi zacnych, którzy uczestniczyli w tych formacjach z pobudek religijnych. Nie zamierzam w żaden sposób oceniać działalności Tadeusza Mazowieckiego w wyżej wymienionych formacjach. Chciałbym jednakże skupić się na jego wypowiedziach i jego ,,karierze dziennikarskiej’’ Pisał w pismach podległych komunistom. Jednak najbardziej haniebne było wydanie przez niego broszury o nazwie ,,wróg pozostał ten sam’’ z 1952r. Warto zaznaczyć, że Mazowiecki był przeciwnikiem ,,podziemia’’ walczącego z komunistami po 1945r. Ofiary młodych, nieugiętych ludzi nie robiły na nim wrażenia. Potwierdzeniem moich słów niech będzie ,,filozoficzna’’ refleksja 25-letniego Mazowieckiego z 1952r. :
„Byłoby jakąś ahistoryczną, sentymentalną ckliwością nie widzieć tego, że każda wielka przemiana dziejowa pociąga za sobą ofiary także w ludziach. Każda rewolucja społeczna przeciwstawia sobie tych, którzy bronią dotychczasowego porządku rzeczy, i tych, którzy walczą o nowy; przeciwstawia bezlitośnie. Jej prawa są twarde.”
„Gdybyśmy przeglądnęli kroniki procesów członków organizacji podziemnych (…) spotkalibyśmy ludzi, którzy z całym cynizmem i premedytacją mordowali swych towarzyszy, kiedy uznali ich za niebezpiecznych’’
Pomimo deklaracji o przywiązaniu do kościoła opowiedział się za ukaraniem Bp. Kaczmarka, o którego procesie mówił :
,,Postawa polityczna biskupa czy kapłana podlega takiej samej ocenie, jak postawa każdego innego obywatela. Dlatego więc nie tylko bolejemy, ale i odcinamy się od błędnych poglądów ks. bp. Kaczmarka, które doprowadziły go do akcji dywersyjnej wobec Polski Ludowej i kierowały w tej działalności jego postawą’’
W swoich wypowiedziach o pozycji Polski na arenie międzynarodowej był zgodny z nurtem komunistycznym :
,,Stawiający na skłócenie wewnętrzne Polaków imperializm amerykański musi otrzymać stanowczą odprawę od polskich katolików’’
Przeciwny był również wobec polskich emigrantów oraz niepodległego rządu na uchodźstwie, o którym wypowiadał się następująco :
,,Jest to rząd agenturalny i rewanżystowski (…)„Ideologia lancy ułańskiej na usługach kapitalistycznej wolności zasłoniła im historyczną szansę wydobycia Polski z wielowiekowych zaniedbań cywilizacyjnych”
O jakiej historycznej szansy mówił Tadeusz Mazowiecki? Jak o zbrodniarzach komunistycznych, można było mówić, że są Polską szansą na wydobycie z zaniedbań? Te pytania zostaną bez odpowiedzi, gdyż ich autor się do nich już nie ustosunkuje. W swojej wypowiedzi przytoczyłem autentyczne wypowiedzi Tadeusza Mazowieckiego. Nie chcę i nie mam wręcz prawa dziś rozliczać go z jego postępowania, gdyż to zweryfikuje historia. Każdy w swym życiu popełnia błędy, Mazowiecki niejednokrotnie powiedział, że żałuje swoich błędów młodości. To bardzo dobrze, że po zrobieniu rachunku sumienia w dorosłym życiu czuł wyrzuty sumienia i, że wyparł się swego młodzieńczego światopoglądu. Tym bardziej, że jak wynika z Tajnych dokumentów KC w latach sześćdziesiątych wypowiedzi Mazowieckiego były postrzegane jako wrogie w stosunku do partii, czego wyraz dawano na posiedzeniach ds Kleru. Czy jednak słowa skruchy w dorosłym życiu wynagrodzą matkom mężczyzn, którzy zostali zabici w katowniach UB? Słowa raz wypowiedziane są nieusuwalnym znamieniem. Bez wątpienia Tadeusz Mazowiecki w porównaniu do Jaruzelskiego, Kiszczaka czy Baumana nie ma na swych rękach krwi ludzi, jednakże był osobą, która nie sprzeciwiała się temu, a jak wyżej przytoczyłem uznał, że jest to złem koniecznym każdej rewolucji. Wiele również jest zarzutów o bierność Mazowieckiego po 1989 w rozliczaniu komunistów. Wiele osób może zbulwersować data, w której niezależni dziennikarze ujawniają kompromitujące fakty, ale czym byłaby historia bez faktów? Prawda jest cnotą i choć jest trudna, bolesna czy kompromitująca to jest czymś ważnym. Pomimo naszych poglądów, szacunku do zmarłego i oddania mu czci i godności nie możemy pozwolić by zakłamywać sztucznie historię i gloryfikować tych, którzy odeszli na zawsze.
źródło:
wmeritum.pl/zapomniane-przemilczane-kompromitujace-fakty-z-zycia-tadeu...