kiedyś miałem w rękach taka replikę średniowiecznego to albo kurwa jestem miękusem bo 500 lat wstecz mieli wiecej pary albo łuk może i fajnie wykonany ale chujowo założona/ustawiona/wyregulowana cięciwa... obstawiam oczywiscie wersję druga
Zastanówmy się. Kto może mieć więcej pary: Średniowieczny zawodowy żołnierz, który zawodowo się napierdala i trenuje fizycznie czy jakiś typ w necie dla którego otworzenie słoika z ogórkami dla babci jest szczytem siły?
Pierdolisz. Tak ci kurwa zawekuję, że się zesrasz a nie odkręcisz. Bez podważania albo przebicia denka łapami nie dasz rady.
taki z ciebie specjalista od słoików? to ci już mówię jak się tak zwany "chwycony" słoik odkręca.. (wiedza praktyczna muflonpl!). Zamiast się naprężać do zesrania wystarczy słoik odwrócić do góry nogami nakrętkę kilka razy zwyczajnie postukać o podłogę... Kiedyś się używało mięśni dziś się przechodzi na.. hmm.. wiedzę..
Dziękuję i nie wpierdalaj się uczyć innych o czymś o czym samemu się chuja znasz.