UP, mnie te zawsze bawi ten kwik po przyjebaniu o glebę, a pierwszy raz rozbawił mnie w podstawówce jak koleżka chciał skoczyć z drabinek i złapać się wyższej, a było akurat po deszczu i co nie było trudne do przewidzenia, ześlizgnął się i przyjebał plerami o glebę i właśnie tak kwiczał z minutę hehehe baran