U mnie w szkole byli ludzie, którzy na geografii twierdzili, że Madagaskar to wyspa na Bałtyku albo stany zjednoczone pokazywali w europie. Z matematyki liczenie do 10 to był max co opanowali a reszta przedmiotów to Sci-Fi. Teraz większość z nich walczy o wolną Polskę ze znaczkiem ONR-u w okolicach pizdy (tak tam ludzie nie mają jaj) i boją się wyimaginowanych problemów globalizacji, których nie rozumieją i powtarzają co usłyszeli.
U mnie w szkole byli ludzie, którzy na geografii twierdzili, że Madagaskar to wyspa na Bałtyku albo stany zjednoczone pokazywali w europie. Z matematyki liczenie do 10 to był max co opanowali a reszta przedmiotów to Sci-Fi. Teraz większość z nich walczy o wolną Polskę ze znaczkiem ONR-u w okolicach pizdy (tak tam ludzie nie mają jaj) i boją się wyimaginowanych problemów globalizacji, których nie rozumieją i powtarzają co usłyszeli.
Miles87 napisał/a:,, boją się wyimaginowanych problemów globalizacji,,
ja też uważam że, globalizacja ogólnie mówiąc jest problemem,
trzeba być ślepym albo nieogarniętym by nie widzieć zagrożeń z nią związanych
- Jakich zagrożeń?
- Nooo... różnych.
Tak mniej więcej wygląda rozmowa z tymi "patriotami"
U mnie w szkole byli ludzie, którzy na geografii twierdzili, że Madagaskar to wyspa na Bałtyku albo stany zjednoczone pokazywali w europie. Z matematyki liczenie do 10 to był max co opanowali a reszta przedmiotów to Sci-Fi. Teraz większość z nich walczy o wolną Polskę ze znaczkiem ONR-u w okolicach pizdy (tak tam ludzie nie mają jaj) i boją się wyimaginowanych problemów globalizacji, których nie rozumieją i powtarzają co usłyszeli.
U mnie w szkole byli ludzie, którzy na geografii twierdzili, że Madagaskar to wyspa na Bałtyku albo stany zjednoczone pokazywali w europie. Z matematyki liczenie do 10 to był max co opanowali a reszta przedmiotów to Sci-Fi. Teraz większość z nich walczy o wolną Polskę ze znaczkiem ONR-u w okolicach p*zdy (tak tam ludzie nie mają jaj) i boją się wyimaginowanych problemów globalizacji, których nie rozumieją i powtarzają co usłyszeli.