Zimbabwe już tak robiło, wygnało białych farmerów, bo "to ziemie należące do czarnych", to biali poszli w pizdu. Efekt?
Dwa lata później najgorsza klęska głodu bo czarnuchy nie potrafiły ziemi uprawiać.
No i błagania by "biali farmerzy powrócili".
bloomberg.com/news/articles/2020-03-13/zimbabwe-offers-land-to-recompe...
Pracowałem niedawno z elektrykiem z RPA, mówił, że to samo dzieje się i tam, tylko tam mniej przebierają w środkach, zabójstwa, gwałcenie białych kobiet na oczach ich ojców itd, morderstwa dzieci. Na pytanie czemu stamtąd nie uciekają, odpowiedział, że to cały dobytek ich życia. W sumie chłopa rozumiem, ciężko się z tym pogodzić...