Nie cierpię grubasów. Są odpychający fizycznie a ich problemy z nadwagą wskazują słabość charakteru. Do tego te zjebane tłumaczenia o grubych kościach i chorobach od których są grubymi świniami tak jakby w Auschirz zamykano samych zdrowych o cieńkich kościach.
Jest wiele powodów bycia grubym i słabość charakteru jest jedną z nich, ale nie jedyną. Mogła np. urodzić dziecko podobne do ciebie i nie może zrzucić wagi po porodzie, albo tyje bo ma problem z tarczycą, trzustką lub sercem. Pamiętaj również że ona może schudnąć a ty już mądrzejszy nie będziesz.
Nie może schudnąć po porodzie bo ktoś przystawił jej pistolet do skroni? Tłumaczenie się problemami z tarczycą, trzustką albo sercem to własnie typowa wymówka grubasów, więcej osób zwala swoją otyłość na choroby nich jest chorych na ów choroby na świecie.
Jest wiele powodów bycia grubym i słabość charakteru jest jedną z nich, ale nie jedyną. Mogła np. urodzić dziecko podobne do ciebie i nie może zrzucić wagi po porodzie, albo tyje bo ma problem z tarczycą, trzustką lub sercem. Pamiętaj również że ona może schudnąć a ty już mądrzejszy nie będziesz.
O tym właśnie pisałem zjebie, że w oświęcimskim obozie koncentracyjnym było pełno chorych na serce, trzustkę i raka mózgu jak ty a żaden nie był gruby bo wystarczy nie wpierdalać. Pewnie sam wyglądasz jak buldożer i się wkurwiasz. Idż zjedz sobie ze 3 pizze to zadziała mechanizm nagrody tłuściochu.