Bo tokarki i frezarki mają zwykły szybki z plexy 4mm a nie żadne hartowane chroniące przed takimi sytuacjami to jest pic na wodę, frez + wysokie obroty + kolizja = wystrzał
Czy ktoś z ekspertów może wyjaśnić co mogło się stać?
Pewnie testował program od razu z narzędziem zamiast bez i był błąd w programie, to wyjebało
tam są zamontowane narzędzia, które potrafią ważyć kilka kilogramów, kurwi to czasem kilkadziesiąt tysięcy obrotów na minutę, wystarczy za szybko wjechać w materiał i w efekcie mamy taki rozpierdol.
Może tak jak pisze
a może obrabiany materiał był przymocowany w niewłaściwym miejscu
tego nie wiem, często takie rzeczy się zdarzają przez błąd operatora, pracowałem na maszynach za 150 tys zł, 1.2 mln i takiej co prawie 3 mln kosztowała i wszystkie miały szyby takie same, plexa 4mm a drzwi (blacha) grubości ok. 2 mmDlaczego te kurwie nie montują grubej szyby poliwęglanowej? Toć taka tokarka kosztuje pewnie ze 100k najmniej a 2cm poliwęglanu 1k. Kichuj?
Pytanie bonusowe, dlaczego używasz formy męskiej a identyfikujesz się jako kobieta?