Jak do tej pory lubiłem Pana Tomka, to teraz przestałem, bo stał się takim samym dziennikarzem jak każdy inny, czyli goniącym za sensacją. Co tam prawda, co tam fakty, liczy się przecież oglądalność. Na chuj weryfikować dane, które się otrzymało przez e-mail lub znalazło na jakiś lewych stronach, lepiej stworzyć na podstawie tego felieton, przecież nic mu nie zrobią w końcu powiedział, że:
„jeśli to prawda co przeczytałem” dla mnie to co najmniej jak: „nie chciało mi się sprawdzać czy to prawda, ale jakby ktoś chciał mnie o coś oskarżyć to mam furtkę do uniknięcia rozprawy”
Szefowa UNICEF zarobiła w ubiegłym roku 467463$(a nie 1,2 miliona $), co stanowi zaledwie 0,09% wszystkich wydatków fundacji, ogólnie kwota mała nie jest, ale nie o to chodzi, poza tym UNICEF nie posiada ani nie wynajmuje żadnego Rolls Royce’a, a z każdego dolara na pomoc idzie około 90,3 centa; na administracje idzie 2,8 centa, a nie kurwa 90 centów, a pozostałe 6,7 centa na rozrost fundacji.
snopes.com/politics/business/charities.asp
charitynavigator.org/index.cfm?bay=search.summary&orgid=4617
Pierwszy link zawiera nawet e-maile i dane o innych fundacjach, na których prawdopodobnie bazował Olbratowski, a drugi to po prostu opis finansów UNICEFu
I kto tu kurwa kłamie?
Ehhh... a Ty wierzysz jakiejś stronie Snopes.com, gdzie pod wpisami nawet nie ma niczyjego podpisu i Charity Navigator, która albo jest częścią jakiegoś programu, albo działa w porozumieniu z nimi... Jeśli masz trochę oleju w głowie, to skumasz, że dane są gówno warte, tak samo jak ilość asfaltu w polskich drogach.
I nie mówię, że pan dziennikarz ma rację, ale Ty jej też nie masz i nie czuj satysfakcji z obalania czyichś wypowiedzi.
BTW. Zdrowy rozsądek karze utrzymywać, że jeśli chcesz komuś pomagać, to rób to bezpośrednio. Tam gdzie wkraczają pośrednicy (i to się tyczy wszystkiego), tam zaczynają się dodatkowe koszty, kręcenie itp.
Ok, nie ma podpisu, ale jest za to link do strony Forbes'a, także zapewne stamtąd były czerpane informacje, co do Charity Navigator to również proszę bardzo:
en.wikipedia.org/wiki/Charity_Navigator (wymagana znajomość angielskiego lub posługiwanie się google tłumaczem)
Poza tym proszę bardzo UNICEF sam o sobie:
unicefusa.org/about/faq/ceo-salary.html
un.org/Depts/OHRM/salaries_allowances/salary.htm
A i jeszcze ranking Forbes'a:
forbes.com/top-charities/page:2_sort:0_direction:asc_search:_filter:Al...
Także jeżeli dane z poprzednich stron są "gówno warte" to w takim razie dane z UNICEFu i Forbes'a są "gówno warte", a w takim razie możesz im śmiało wytoczyć proces i wygrać "z palcem w dupie", jak już przy tym temacie jesteśmy.
Ale wiadomo wszędzie trzeba węszyć spisek, ja to rozumiem, taka już natura Polaków.
A co do pomocy, to ok masz rację, tak najlepiej i masz 100% pewność, że żadna złotówka nie przepadnie, ale niektórzy albo nie mają czasu na takie coś albo potrzebują jedynie dać od czasu do czasu złotówkę na cele charytatywne by poczuć się lepiej. Stąd te fundacje.
PS Co do satysfakcji to ją mam, ale bardziej mnie napawa przerażenie, że ludzie łykną wszystko kto coś powie w Internecie bez jakiegokolwiek zweryfikowania tego. YT, JM, sadistic, wszędzie łapki w górę/okejki/piwa, tylko niewielu pomyśli "Kurwa, tylko 10% idzie na pomoc? Ja pierdole, to chyba niemożliwe, przecież o tym byłoby głośno wszędzie, a sama fundacja nie miałaby prawa istnieć, a do tego mieć milionowych przychodów i jeszcze Barcą ją reklamuje. No kurwa coś tu nie gra, on chyba w chuja sobie ze mną leci"