Powiem tak: nie na darmo brak sympatii do taxówkarzy.
Weźmy taką Łódź, jeżdżą wyłącznie bus pasem bo mogą.
Autobus skreca, złotówa jedzie prosto - nie stanie na pasie środkowym nigdy bo tam 2-3 auta a on musi mieć pole position.
Popierdzielają jak na speedzie - wyjeżdżam autem z osiedla. Patrzę w lewo jedzie auto ale na tyle daleko że zanim dojedzie ja już zmienie pas na srodek (4 pasy - 1 w lewo 2 prosto 1 w prawo) bez strat dla niego ale ale... toż złotówa mknie z 80ką tym buspasem... On jadąc prawym (buspas) naturalnie jedzie prosto bo może. Może z 15m za mna dopiero zaczął chamować i przez okno odgrażał mi się jeszcze za skrzyżowanie naturalnie blokujac znow ruch mkp który skręcał. Popieprzeni ludzie