Wysłany:
2011-07-12, 16:30
, ID:
733845
1
Zgłoś
Niom, było niby tak, że koleś w pierdlu siedział i jeszcze 2 lata mu zostały. Stara przyszła z walizką, ale jak wychodziła to się nerwowo zachowywała (tak to jest coś babie powierzać). Strażnicy zapytali co tam ma, a ona na to, że brudne ubrania zabiera do domu. Kazali jej otworzyć i koniec bajki.