Wysłany:
2015-01-02, 19:56
, ID:
3714320
10
Zgłoś
Mój ojciec jeździ po świecie. Był w Indiach, w Egipcie, Jordanii, Kenii i kilku innych. Po kilku wycieczkach powiedział tak: "U Murzynów zawsze kultura. Wychodzę z kibla, murzyn leci szybko posprzątać, a jak myję ręce to mi ręcznik podaje. Jak mu dałem dolara napiwku to jeszcze mi drzwi otworzył i się ukłonił. U Arabów dowiedziałem się po co opłaciłem ubezpieczenie od sportów ekstremalnych. 2 minuty na bezdechu w tym smrodzie to prawdziwe ekstremalne przeżycie. Araby na ulicy śmieci rzucają pod siebie albo do jakiegoś dołu, śmierdzą i ogólnie są nieprzyjemni." Nie zmyślone, zasłyszane od tatuśka. Rasizm rasizmem, ale skądś te stereotypy się musiały wziąć. Czarny jest czarny bo czarny, arab jest brudasem bo jest brudasem.