Pas jest po to żeby łatwiej było utrzymać napięcie w tzw. "core" czyli tych mięśniach z przodu i z tyłu ciała które stabilizują postawę. Jakby za ciasno zapięła pas to by nie mogła zrobić dobrego wdechu przeponowego, co by skutkowało niestabilnością i problemem z utrzymaniem pozycji.
Można założyć, że laska fiknęła z powodu: -przetrenowania przed zawodami, -skoku ciśnienia, -jakiejś choroby, która dała o sobie znać pod maksymalnym wysiłkiem itp. Niech rzuci kamieniem ten, któremu się nigdy w bani nie zakręciło przy maksowaniu w martwym czy przysiadzie.
Pas jest po to żeby łatwiej było utrzymać napięcie w tzw. "core" czyli tych mięśniach z przodu i z tyłu ciała które stabilizują postawę. Jakby za ciasno zapięła pas to by nie mogła zrobić dobrego wdechu przeponowego, co by skutkowało niestabilnością i problemem z utrzymaniem pozycji.
Można założyć, że laska fiknęła z powodu: -przetrenowania przed zawodami, -skoku ciśnienia, -jakiejś choroby, która dała o sobie znać pod maksymalnym wysiłkiem itp. Niech rzuci kamieniem ten, któremu się nigdy w bani nie zakręciło przy maksowaniu w martwym czy przysiadzie.
Ja nigdy nie masowałem martwego w przysiadzie...