Chujowo trochę, dwóch chłopa idących całkiem prosto ciągnie zioma po glebie, kopią go, pojebane w chuj. Sam pamiętam, jak jakiś czas temu niosłem przewieszonego przez plecy zioma(skurwiel ważył wtedy grubo ponad stówę
) przez ponad 5 kilometrów jak wracaliśmy z buta z popijawy. Sam byłem najebany w sztok, wyjebaliśmy się w chuj razy i szliśmy z 4 godziny, ale jakbym go zostawił, to by zamarzł, bo byliśmy na jebanym odludziu. A ci we dwóch go nie mogli pod ramiona wziąć, skurwysyństwo. Ale śmieszne i tak, jakich kumpli sobie wybrał, tak ma.