kooloo napisał/a:
ja bym po po pierwsze nie krecil sie tam gdzie sa duze skupiska czarnochów , nie dość ze śmiedzi to niebezbiecznie .
heh, moja matka mieszkała kiedyś w Chicago i raz popierdoliły jej się autobusy , wysiadła w dzielnicy South ( populacja 95% czarnych) . Kiedy czekała na następny autobus , murzyn stanął przed nią , opuścił gacie i zaczął walić konia . Policja zabrała ją z powrotem do cywilizowanej części miasta. Ponoć ktoś zadzwonił , że jakaś biała jest w opałach i przysłali 3 radiowozy.