Człowieku na chuj mi te złomy, mam swoją świnkę blobeye STi na zamkniętym bloku EJ207 który miażdży te twoje chuja warte kałdi, koszt samego EJ207 jest większy niż te twoje klocowozy dla bezmózgich yeti.
Dobre BMW czy Audi swoje kosztuje, a przynajmniej się tak nie jebią i nie gniją jak imprezy, do tego zapewniają komfort i mają fajne wyposażenie, czego nie można powiedzieć o Subaru. Do objechania subaru wcale nie trzeba wiele, wystarczy e36 2.8 za kilka tysięcy i parę poprawek, które się robi za grosze. A jak ktoś lubi moc to za połowę ceny ładnego Bloba STi można kupić pomodzone 335, może też nie jest mistrzem bezawaryjności, ale przynajmniej nie zgnije. Miałem 7 subarek, aktualnie mam jeszcze dwie i dwa BMW. Te auta są fajne, ale dla osoby, która chce taki samochód, który nie jest komfortowy, seryjnie średnio się prowadzi, jest awaryjny, a naprawy są kosztowne . To po prostu trzeba lubić, ja to lubiłem, do momentu jak sobie uświadomiłem, że za pieniądze, które włożyłem w naprawy i modyfikacje byłbym w połowie budowy domu. Niestety z tego chyba nie da się do końca wyleczyć, dlatego w garażu stoi zaklatkowane GC8, dość konkretnie przygotowane do rajdów i czeka na.... Remont silnika, który padł po 2000km od złożenia
padł po 2000km od złożenia
To ktoś Ci to chujowo wystroił i miałeś stuki więc sklepało panewę, albo nie masz chłodnicy oleju a ciulałeś pod biedrąką bączki na 5W30 i zerwałeś film olejowy. Jak chcesz się bawić na torze czy KJS to podstawą jest pompa 78mm x 12mm (Spec-C) do tego chłodnica oleju, czujnik EGT na 4 cylindrze (zazwyczaj te płyną jak ktoś spierdolił mapę), bandaż na kolektorze i uppipe aby schłodzić komorę silnika, i to wszystko. Mam WRX GD tak przygotowanego na EJ205 na daily, przejechane 330kkm (kupiłem go gdy miał 150kkm a ile miał skręcone tego chuj wie) na seryjnym bloku i prócz piston slap nic się nie dzieje. Niestety ale te silniki zdychają zazwyczaj przez debilizm użytkowników co dojebią stożek i zapominają o tym że po 10kkm przepływka jest cała ujebana od syfu, ECU myśli że silnik dostaje mniejszą dawkę powietrza niż w rzeczywistości, więc obcina paliwo, rośnie AFR i rośnie EGT i efekt tego taki że się pierdoli, dlatego też seryjnie Subaru jest dość przelane tak że ma AFR koło 9-10 aby wziąć chyba poprawkę na to że user nie będzie czyścił MAFa.
Tunerzy od Vagów diesli co zabierają się za JDM też są zajebiści, raz widziałem taką mapę jak debil wszystkie zabezpieczenia pościągał. Inny raz słyszałem o gościu który miał problem że niby mu turbina nie ładuje tyle ile chciał więc wpadł na zajebisty pomysł i sobie zrobił igłą dziurkę w dolocie i się dzban cieszy że ma 1.1Bar, no kurwa geniusz.... Teraz kup po kimś takim kurwa samochód, masz 100% pewność że silnik jest kurwa na wykończeniu, niestety ale silniki tubo mają w chuj wyższe EGT i jak się zamiast serwisu odpierdalasz jakieś kombinacje alpejskie to każdy się zajebie... Jedynie z jakim silnikiem turbo w subaru miałem problem to na bloku EJ25 (EJ255, EJ257), niestety ale ten im nie wyszedł, dlatego zjebali sobie opinię, ale jak kupisz blok EJ20 z JDM (roczniki od 96 do 2000 miały seryjnie zamknięty blok i natrysk oleju na denko tłoka) nie Europy to masz silnik nie do zajebania.
A to że niby E36 M52B28 objedzie Imprezkę to sory ale ni chu ja xD Na krętych odcinkach te gruzobawarki nie mają szans, nie wspominając o szutrze czy śniegu, nawet na mokrym torze odpadają xD Jedynie z czym może się równać Subi to misiek EVO ze sprawną pompą dyfrów
A co do korozji, kupujesz klapę od Spec-C i masz spokój z korozją pod spoilerem bo klapa jest z amelinium, nie ściągasz gum ochronnych z tylnych nadkoli i masz spokój. Też jakiś geniusz kurwa na to wpadł i teraz krąży to jako urban legend że niby jak ściągniesz to nadkola nie rdzewieją, a taki chuj jak z biedronia mistrz zapasów jakoś większość Imprez z zdrową blacharką właśnie mają te gumy...
Kupione w Polsce od Emil-Freya Imprezy miały zabezpieczone podwozie środkiem antykorozyjnym, a na lakier miałeś 10lat gwarancji. Korodują tylko te które są spawane razem z przystankiem autobusowym w które przyjebał jakiś SebX który myślał że jak ma Subaru w turbo to od razu mu skille w prowadzeniu wypierdala na poziom Colina McRae.
Sprawa następna to kupno sprawnego, w miarę zachowanego Subaru w Polsce to można chyba tylko od ziomków z GC8, reszta to złomy, sam wiem jak szukałem swojej pierwszej.
EDIT:
kurwa mać... i ty się dziwisz? no bo ja kurwa nie.... Wiesz co to docieranie silnika? 2000km to kurwa tyle co nic jeżeli silnik był spasowany na ciasno....
Sklepało panewkę? Co to znaczy?
Bandaż jest dla ludzi co lubią tanio i ryzykują usmażeniem fury w razie awarii.
Żadna seryjna impreza nie ma AFR 9, 10 owszem.
Widać, że niewiele wiesz, a na torze chyba nigdy nie byłeś. Przejedź się takim szrotem e36, prędkości w zakrętach można uzyskać lepsze niż w subaru, gorzej jak jest mokro itd bo auto nie ma jak się odepchnąć.
Co za pie**olenie, popatrz na ile pasuje się kute Mahle