Wysłany:
2014-02-22, 7:34
, ID:
2975529
Zgłoś
Po pierwsze trzeba zrobić kontrrewolucje jak już.
Po drugie to skoro tam są sami bezbronni i biedni ludzie, a okropna milicja do nich strzela z "kałasznikowów" to znaczy, że ci wszysycy milicjanci którzy też zgineli, to sami sie pobili?
Po trzecie nie widziałem, żeby gdzieś tam bylo widać slady strzelań masowo z AK. Jeden jełop trzymał pocisk od kałacha, ale w kalibrze 7,62 a nie 5,45, w dodatku w tego co wiem to pocisk trafiając w cokolwiek całkowicie sie odkształca. Tylko na amerykańskich filmach jest cały czas taki sam.