"Mieli prawo czuć się zdradzeni." i tym samym mieli prawo wyżyć się na ludności cywilnej tak? Teraz ze strachu przed powtórką mamy pomagać do końca, żeby przypadkiem nie poczuli się zdradzeni, że pomogliśmy za mało i nie palili nam kaszojadów w snopkach? Nie powinno być zgody między narodami, póki nie będzie ich łaskawej zgody z ich strony na ekshumacje i wyprostowanie tematu tych zbrodni. To powinna być podstawą do jakiegokolwiek dialogu. Pogadaj z ludźmi, którym udało się przeżyć tę rzeź, lub z ich dziećmi, które słyszały tę historię z pierwszej ręki. Nawet sobie nie wyobrażam co oni muszą czuć słysząc na ulicy swojego kraju ukraiński. No, ale przecież to tylko ich historia. Ty masz inną.
Halman nie kompromituj się.
W 1920 roku podpisany został sojusz Polsko - Ukraiński zwany sojuszem Piłsudski - Petlura. Połączono siły, aby zapobiec inwazji bolszewików i utrzymaniu niepodległości RP i URL.
Problem polega na tym, że jak rozgoniono kacapów, to w ramach podziękowań 23 lata później i wyimaginowanej przez ukrów koalicji z Niemcami wymordowano dziesiątki tysięcy bezbronnych Polaków. Dlaczego, ano dlatego, że Niemcy mięli ich w dupie, traktowali przedmiotowo, więc osamotnione ukry w obawie o ustalone wpływy Stalina i ZSRR wiedzieli, że obwód wołyński będzie należał do ZSRR. Zgromadzenie Zachodnie Ukrainy ogłosiło, że Wołyń wejdzie w granice Ukraińskiej SSR, a jak przygotowali sobie tereny pod granicę swojego chujowego państwa.? No właśnie bestialsko mordując ludność polską.
Teraz naszym "umiłowanym" przywódcom marzy się odnowienie tego sojuszu. A w zasadzie to on już jest. Rzecznik MSZ Jasina chyba w przypływie gorączki, powiedział nawet, że jestesmy sługą Ukrainy. Później jak się trochę zrehabilitował, to go odwołali...
Zapominają jednak kurwa jego mać, że najlepszym nauczycielem jest historia. Jak nas raz zdradzili, to zdradzą nas kolejny raz. Znowu mrugną do Niemców, a ci jak wiadomo, od zawsze nasi "przyjaciele". I nie zdziwiłbym się, aby takie rozmowy były prowadzone, bo co jak co, ale szwabom nie bardzo podoba się możliwość utworzenia konkurencyjnej do UE gospodarki, której nie będą w stanie kontrolować i regulować. Mowa o Trójmorzu.
Dojdzie do sytuacji, że to bydło będzie się panoszyło jak u siebie w kraju licząc w milionach i stworzy element, który będzie mógł ulegać inspiracjom chociażby do rozruchów oraz do utworzenia solidnego wywiadu.
I Pamiętajmy, na ukrainie, a nie w Ukrainie.
To tak jakbym napisał... Byłem w Kubie.
W perspektywie kilku dziesięcioleci nawet Ukry i ewentualnie Białorusini nie wypełnią luki żeby gospodarka hulała. chyba że wydaży się coś grubszego...
Wystarczy zapewnić bezpieczeństwo medyczne kobietom w ciąży i odpowiedni poziom życia obywatelom. Niestety 500+ a nawet 800+ nic nie da.
widzę że wałkujesz przeszłość, dobrze pamiętać ale coś mnie nie przekonałeś ze dziś każdy ukrainiec czyha z nożem żeby nam głowy poucinać... i pamiętaj, nie to pokolenie ale ich dzieci się spolonizują w sposób naturalny. Polokraińcy.