Jeśli ktoś nie może nauczyć się całek to niech idzie na ochronę środowiska żeby potem pracować w sali zabaw dla dzieci mając tytuł licencjata.
jest kurwa 3:57. Właśnie zarywam nockę dla nauki do egzaminu - oczywiście zamiast spać siedzę na sadisticu z nadzieją, że zaraz wrócę do notatek zdobytych sztuką perswazji od kujonów których imion nawet nie kojarzę. Wylądowałem w poczekalni bo już wszystkie inne materiały znam na pamięć. Trafiam na ten filmik (za który daje piwo) i zaczynam przemyślenia. Dochodzę do dwóch wniosków:
1. I tak tego jutro nie zdam więc powinienem spać.
2. Nie muszę się martwić tym egzaminem, bo i tak mój los jest przesądzony...będę bezrobotny, bez zawodu, bez zdolności, bez pieniędzy.