Naprawdę nie rozumiecie, że w nowoczesnej Europie nie ma miejsca dla wyjących i miotających się po scenie kurew? Epatowanie tanią seksualnością, do tego w przaśno - buraczanym wydaniu to naprawdę za mało, żeby wygrać konkurs piosenki. Poza tym sama piosenka była po prostu słaba, bardziej nadawała się na wiejskie wesele. Image artysty musi być nietuzinkowy, ciekawy, intrygujący, i taka właśnie była Conchita Wurst. Musicie się pogodzić z tym, że widzowie z Europy nie brandzlują się waszą "słowiańskością".