Gamera napisał/a:
Nie jestem fachowcem w temacie, ale byłem kiedyś na ranczu w Texasie i tam koleś powtórzył kilka razy, że do konia nigdy nie podchodzi się od tyłu.... już wiem dlaczego
A ja nigdy w Teksasie nie bylem, ba, nawet konia z bliska na oczy nie widziałem, tylko przejazdem z okna samochodu, a mimo to od dawna wiem, ze do konia nie podchodzi się od tylu