Ale nawet na zdjęciu widać, że trochę mu jednak cycki opadły. Wyrok od 5 do 25 lat, to jednak nie w kij pierdział
To ma sens co piszesz z małym jednak "ale" - każdy sadol z takimi kolejnymi zarzutami juz by siedział 3 miesiące.
- zbrodnia przeciwko środkom płatniczym ( wyrok nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat )
- sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym,
- kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości
Ps. Ma wysadzić autobus z dziećmi abyś dostrzegł pewną prawidłowość ?
W 2014 roku, w czasach miłościwie nam panującej Platformy, 42-latek chory na schizofrenię trafił do aresztu za kradzież batonika wartego 99 groszy i nieopłacenie grzywny.
Myślicie że to już szczyt absurdu w przedstawionej wyżej sprawie? No to zapnijcie pasy. Zażenowany tą sytuacją dyrektor więzienia postanowił z własnej kieszeni (!) wyłożyć 40 zł i zapłacić kaucję żeby ten chory człowiek nie siedział w celi z przestępcami za kradzież batonika za niecałą złotówkę. Efekt? Życzliwi koledzy z pracy, gorliwi stróże prawa, zamiast wnioskować o nagrodzenie go za humanitarną postawę... DONIEŚLI NA NIEGO do przełożonych. Facet miał rozprawę sądową za to, że próbował ocalić dobre imię praworządności! Jak pisał Fakt: ,,Poinformowali, że naruszył przepis zabraniający opłacania grzywien osobom niebędącym rodziną skazanego. Krzysztof Olkowicz odpowiadał z artykułu 57 kodeksu wykroczeń. Groziła mu kara 30 dni aresztu bądź grzywna w wysokości 5000 złotych. Sąd w Koszalinie po prawie 4-godzinnej rozprawie uznał, że dyrektor jest winny, ale odstąpił od wymierzenia kary".
W Gnieźnie bezdomny odsiedział 7 dni za kradzież czekolady i cukierków, a potem 15 dni za kradzież ładowarki.
21-letni Radek z podkrakowskiej miejscowości został aresztowany na 3 miesiące za podrobienie legitymacji szkolnej. Trafił do celi mimo że zapłacił karę - o tym, że postawiono mu dodatkowo zarzuty fałszerstwa nie wiedział, więc wysłał potwierdzenie przelewu i nie stawił się w sądzie. Myślał że sprawa jest załatwiona. Trafił do celi z kryminalistami, którzy już na wstępie kazali mu zdjąć buty i chodzić boso, żeby wiedział, kto rządzi. Chłopak nigdy wcześniej nie był karany.
W Lubartowie policjanci zatrzymali 19-latka, który na sfałszowaną receptę ,,próbował zakupić leki zawierające substancje narkotyczne. Nastolatek trafił do policyjnego aresztu."
44-latek z Piły próbował uniknąć mandatu za przekroczenie prędkości i pokazał fałszywą legitymację, trafił do aresztu. Usłyszał, że grozi mu 5 lat więzienia.
23-latek sfałszował dowód rejestracyjny. W związku z podejrzeniem podrobienia dokumentu 23-letni kierowca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Biała Podlaska. 17-latka Żaneta O. podrobiła legitymacje szkolną by wejść do dyskoteki. ,,Teraz zamiast uczyć się do matury odsiaduje w niżańskim areszcie trzymiesięczny wyrok."
Znany dziennikarz, niedawny gwiazdor ,,Całej prawdy całą dobę", czyli TVN - Kamil Durczok, który chyba dopiero niedawno wytrzeźwiał po tym jak schlany jak świnia wsiadł do auta i po pijaku przejechał kilkaset kilometrów, narażając życie i zdrowie niczego nieświadomych współuczestników ruchu drogowego - teraz usłyszał bardzo poważne zarzuty o fałszerstwo i podrabianie weksli, na kwotę prawie 3 milionów złotych.
Sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt dla Kamila Durczoka i nie zastosował wobec niego żadnych innych środków zapobiegawczych.
Całe szczęście, że Kamil nie zajebał batonika za 99 groszy ani nie podrobił legitymacji żeby dostać się na imprezkę - wtedy na pewno nasze Wolne Sądy nie miałyby względu na osobę, wpływy, antypisowskie zasługi i poglądy Durczoka i poszedłby siedzieć jak nic. Ale że to tylko weksel na prawie 3 bańki, to oj tam, oj tam. Chwała naszym ,,sędziom niezłomnym"! Wyciągajcie świeczki!
Zluzuj poślady i postaraj się przez chwilę zapomnieć, że to były pracownik znienawidzonej w Polsce przez komunistów z PiS telewizji TVN.
Może wtedy spojrzysz obiektywnie.
Chodzi o wałek sprzed 10 lat. Możliwe, że sprawa jest w ogóle przedawniona.
Okoliczności i przedmiot sprawy za ch*j nie pozwalają na zamknięcie takiego człowieka w areszcie.
To tylko oszukanie banku na poręczenie a nie morderstwo.
Po ch*j ma garować? Nie stanowi zagrożenia dla nikogo poza samym sobą bo wciąga koks jak odkurzacz.
Polska jest czołowym krajem w Europie, który nadużywa aresztu wobec podejrzanych i oskarżanych.
Standardem stało się u nas zamykanie ludzi w areszcie na czas nieokreślony w celu ich zastraszania, żeby się przyznali bo tak. Prokuratura lubi tak człowieka wj***ć do kazamatów bez dowodów bo "jakoś to będzie i może się znajdą dowody".
Rekordziści siedzą po kilka lat w areszcie bez wyroku bez przedstawionych przeciwko nim dowodów. To są k***a standardy prawne z Rosji i Białorusi.
W Polsce panuje prawo talmudu.
Goje nie mogą aresztować żyda.
Właściwie nawet ma to sens. To by wyjaśniło dlaczego Holland usprawiedliwia Polańskiego- bo przecież Talmud mówi, że jak żyd gwałci gojkę to jest to nic- ale z drugiej strony każdy przejaw molestowania ze strony duchownego katolickiego nagłaśnia do rangi afery.
W 2014 roku, w czasach miłościwie nam panującej Platformy, 42-latek chory na schizofrenię trafił do aresztu za kradzież batonika wartego 99 groszy i nieopłacenie grzywny.
Myślicie że to już szczyt absurdu w przedstawionej wyżej sprawie? No to zapnijcie pasy. Zażenowany tą sytuacją dyrektor więzienia postanowił z własnej kieszeni (!) wyłożyć 40 zł i zapłacić kaucję żeby ten chory człowiek nie siedział w celi z przestępcami za kradzież batonika za niecałą złotówkę. Efekt? Życzliwi koledzy z pracy, gorliwi stróże prawa, zamiast wnioskować o nagrodzenie go za humanitarną postawę... DONIEŚLI NA NIEGO do przełożonych. Facet miał rozprawę sądową za to, że próbował ocalić dobre imię praworządności! Jak pisał Fakt: ,,Poinformowali, że naruszył przepis zabraniający opłacania grzywien osobom niebędącym rodziną skazanego. Krzysztof Olkowicz odpowiadał z artykułu 57 kodeksu wykroczeń. Groziła mu kara 30 dni aresztu bądź grzywna w wysokości 5000 złotych. Sąd w Koszalinie po prawie 4-godzinnej rozprawie uznał, że dyrektor jest winny, ale odstąpił od wymierzenia kary".
W Gnieźnie bezdomny odsiedział 7 dni za kradzież czekolady i cukierków, a potem 15 dni za kradzież ładowarki.
23-latek sfałszował dowód rejestracyjny. W związku z podejrzeniem podrobienia dokumentu 23-letni kierowca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
W 2014 roku, w czasach miłościwie nam panującej Platformy, 42-latek chory na schizofrenię trafił do aresztu za kradzież batonika wartego 99 groszy i nieopłacenie grzywny.
Myślicie że to już szczyt absurdu w przedstawionej wyżej sprawie? No to zapnijcie pasy. Zażenowany tą sytuacją dyrektor więzienia postanowił z własnej kieszeni (!) wyłożyć 40 zł i zapłacić kaucję żeby ten chory człowiek nie siedział w celi z przestępcami za kradzież batonika za niecałą złotówkę. Efekt? Życzliwi koledzy z pracy, gorliwi stróże prawa, zamiast wnioskować o nagrodzenie go za humanitarną postawę... DONIEŚLI NA NIEGO do przełożonych. Facet miał rozprawę sądową za to, że próbował ocalić dobre imię praworządności! Jak pisał Fakt: ,,Poinformowali, że naruszył przepis zabraniający opłacania grzywien osobom niebędącym rodziną skazanego. Krzysztof Olkowicz odpowiadał z artykułu 57 kodeksu wykroczeń. Groziła mu kara 30 dni aresztu bądź grzywna w wysokości 5000 złotych. Sąd w Koszalinie po prawie 4-godzinnej rozprawie uznał, że dyrektor jest winny, ale odstąpił od wymierzenia kary".
W Gnieźnie bezdomny odsiedział 7 dni za kradzież czekolady i cukierków, a potem 15 dni za kradzież ładowarki.
21-letni Radek z podkrakowskiej miejscowości został aresztowany na 3 miesiące za podrobienie legitymacji szkolnej. Trafił do celi mimo że zapłacił karę - o tym, że postawiono mu dodatkowo zarzuty fałszerstwa nie wiedział, więc wysłał potwierdzenie przelewu i nie stawił się w sądzie. Myślał że sprawa jest załatwiona. Trafił do celi z kryminalistami, którzy już na wstępie kazali mu zdjąć buty i chodzić boso, żeby wiedział, kto rządzi. Chłopak nigdy wcześniej nie był karany.
W Lubartowie policjanci zatrzymali 19-latka, który na sfałszowaną receptę ,,próbował zakupić leki zawierające substancje narkotyczne. Nastolatek trafił do policyjnego aresztu."
44-latek z Piły próbował uniknąć mandatu za przekroczenie prędkości i pokazał fałszywą legitymację, trafił do aresztu. Usłyszał, że grozi mu 5 lat więzienia.
23-latek sfałszował dowód rejestracyjny. W związku z podejrzeniem podrobienia dokumentu 23-letni kierowca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Biała Podlaska. 17-latka Żaneta O. podrobiła legitymacje szkolną by wejść do dyskoteki. ,,Teraz zamiast uczyć się do matury odsiaduje w niżańskim areszcie trzymiesięczny wyrok."
Znany dziennikarz, niedawny gwiazdor ,,Całej prawdy całą dobę", czyli TVN - Kamil Durczok, który chyba dopiero niedawno wytrzeźwiał po tym jak schlany jak świnia wsiadł do auta i po pijaku przejechał kilkaset kilometrów, narażając życie i zdrowie niczego nieświadomych współuczestników ruchu drogowego - teraz usłyszał bardzo poważne zarzuty o fałszerstwo i podrabianie weksli, na kwotę prawie 3 milionów złotych.
Sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt dla Kamila Durczoka i nie zastosował wobec niego żadnych innych środków zapobiegawczych.
Całe szczęście, że Kamil nie zajebał batonika za 99 groszy ani nie podrobił legitymacji żeby dostać się na imprezkę - wtedy na pewno nasze Wolne Sądy nie miałyby względu na osobę, wpływy, antypisowskie zasługi i poglądy Durczoka i poszedłby siedzieć jak nic. Ale że to tylko weksel na prawie 3 bańki, to oj tam, oj tam. Chwała naszym ,,sędziom niezłomnym"! Wyciągajcie świeczki!
Zluzuj poślady i postaraj się przez chwilę zapomnieć, że to były pracownik znienawidzonej w Polsce przez komunistów z PiS telewizji TVN.
Może wtedy spojrzysz obiektywnie.
Chodzi o wałek sprzed 10 lat. Możliwe, że sprawa jest w ogóle przedawniona.
Okoliczności i przedmiot sprawy za ch*j nie pozwalają na zamknięcie takiego człowieka w areszcie.
To tylko oszukanie banku na poręczenie a nie morderstwo.
Po ch*j ma garować? Nie stanowi zagrożenia dla nikogo poza samym sobą bo wciąga koks jak odkurzacz.
Polska jest czołowym krajem w Europie, który nadużywa aresztu wobec podejrzanych i oskarżanych.
Standardem stało się u nas zamykanie ludzi w areszcie na czas nieokreślony w celu ich zastraszania, żeby się przyznali bo tak. Prokuratura lubi tak człowieka wj***ć do kazamatów bez dowodów bo "jakoś to będzie i może się znajdą dowody".
Rekordziści siedzą po kilka lat w areszcie bez wyroku bez przedstawionych przeciwko nim dowodów. To są k***a standardy prawne z Rosji i Białorusi.
Twoim zdaniem można kraść, uchylac się od kary i wszystko jest w pyte bo wartość przedmiotu sprawy jest mała? Ile w takim razie twoim zdaniem wynosi granicą kwotowa gdy robi się poważnie?