Patulinka napisał/a:
A kobiet na stanowiskach jest mniej, bo mało która kobieta oddaje się karierze. My niestety musimy rodzić, a po co komu kierownik, który na 5 lat idzie na urlop macierzyński/rodzicielski i nie może poświęcić się karierze bo musi zając się dziećmi/domem. Generalizując można też powiedzieć, że na stanowiskach robotniczych jest więcej mężczyzn, bo tylko do tego się nadają... sadistic to społeczeństwo facetów 'alfa', którzy w internecie są zajebiści, a w życiu są pizdami.
Kobiet na stanowiskach jest mniej, bo 1) bardziej boją się ryzyka, 2) kobiety lubią wykonywać polecenia - nie swoich mężów, ale narzucone społecznie - czyli pilnie się uczą, starannie piszą, są punktualne, itd. (piszę o normalnych kobietach, a nie lewaczkach), a na kierowniczych stanowiskach to często niestety wada, tj. trzymanie się co do joty wyuczonego procesu. Mężczyźni częściej myślą w sposób praktyczny i twórczy. Kwestia macierzyństwa rzecz oczywiście kolejna, ale tu musicie mieć pretensje do natury, że tak to wymyśliła, że akurat kobiety rodzą. Kobiety też dłużej żyją od mężczyzn, więc skoro są tak pokrzywdzone przez los i dyskryminowane my powinniśmy dostać kasę za stracone lata - a) poprzez późniejszy wiek emerytalny, b) krótszy żywot. Z racji, że kobiety nie proponują z tego tytułu żadnego socjalu z budżetu (niestety), to pozostaje raz w tygodniu anal.