Gram sobie w WoT, narzeczona obok ogląda jakiś serial.
Idzie mi całkiem nieźle, celownik właśnie "zbiera się" na kolejnym ciężkim czołgu (gram artylerią, więc trochę to trwa - kto grał ten wie o co chodzi).
W tym momencie narzeczona wstaje i zaczyna kierować się do kuchni (a jak!)
I nagle, mój cel postanawia odjechać - na co ja, mimowolnie, do siebie:
- A dokąd to, GRUBASIE?
Niestety, materiał własny
Idzie mi całkiem nieźle, celownik właśnie "zbiera się" na kolejnym ciężkim czołgu (gram artylerią, więc trochę to trwa - kto grał ten wie o co chodzi).
W tym momencie narzeczona wstaje i zaczyna kierować się do kuchni (a jak!)
I nagle, mój cel postanawia odjechać - na co ja, mimowolnie, do siebie:
- A dokąd to, GRUBASIE?
Niestety, materiał własny