RESZTA
Ja bym miał przedawnienie
Jak można w takiej sprawie wezwać policję, niszczyć dziecku życiorys.
To jest bardzo denerwujące. Jak są jakieś błahe sprawy, to nauczyciel uważa się za wychowawce, wzywa rodziców chce rozmawiać z nimi o problemie. Ale gdy już sprawa jest poważniejsza to nauczyciel już nie uważa się za wychowawcę tylko i wyłącznie za nauczyciela
O czym można rozmawiać z rodzicami, którzy wychowali gówniarza na swoje podobieństwo, a na wszelką krytykę ich pociechy reagują pewnie agresją. Nauczyciele mają związane ręce, bo kuratorium uniemożliwia wprowadzenie jakiegokolwiek porządku, a gnojki czują się bezkarne. Moim zdaniem powinny wrócić kary cielesne - chłosta na gołe dupsko. Może by był jakiś pożytek z przyszłego pokolenia, a tak uczą się tylko od małego kombinować i krętactwo uskuteczniać. Swoją drogą żeby wjebać sobie 52 oceny do dziennika i myśleć że to przejdzie, to trzeba być naprawdę kompletnym zjebem bez wyobraźni. Bo dodanie sobie plusa do oceny, lub przerobienie lufy na czwóreczkę, to jeszcze można potraktować jako pojedynczy, nierozsądny wybryk.
Może będzie to przestrogą dla innych. Zresztą wiadomo że i tak na straszeniu się skończy, pewnie zawieszą go w prawach ucznia i tyle będzie (w końcu nie nasmrodzą młodemu w papierach).