To jeszcze poopowiadaj górniku jak sie kombinuje z nawiewami świeżego powietrza z lutni na czujniki
Powiem ci tak:
Nie wiem, jak jest na innych kopalniach, ale u mnie akurat nie praktykuje się takich rzeczy, przynajmniej ja tego nie widziałem.
W pokładach, jakie wydobywamy jest bardzo dużo metanu, ale mamy dobrze zorganizowaną wentylację i rzadko kiedy metanomierze wyłączają napięcie. Załoga na mojej zmianie też jest bardzo wyczulona na to, by metanomierze były we właściwych miejscach i co najważniejsze, by nie były owiewane świeżym powietrzem z lutni.
Był w 2008r. wybuch metanu w mojej kopalni na ścianie, ale akurat w tym czasie nie prowadzono wydobycia, były prace konserwacyjne, a jednak metan wybuchł, zginęło 6 ludzi, do dziś nie znaleziono przyczyny wybuchu.
Tym bardziej od tamtego wydarzenia załoga jest wyczulona na metan i nabrała jeszcze większego szacunku dla tego gazu.
Także nie mogę poopowiadać ci, jak zafałszować wskazania czujników.
stroona napisał/a:
Powiem ci tak:
Nie wiem, jak jest na innych kopalniach, ale u mnie akurat nie praktykuje się takich rzeczy, przynajmniej ja tego nie widziałem.
W pokładach, jakie wydobywamy jest bardzo dużo metanu, ale mamy dobrze zorganizowaną wentylację i rzadko kiedy metanomierze wyłączają napięcie. Załoga na mojej zmianie też jest bardzo wyczulona na to, by metanomierze były we właściwych miejscach i co najważniejsze, by nie były owiewane świeżym powietrzem z lutni.
Był w 2008r. wybuch metanu w mojej kopalni na ścianie, ale akurat w tym czasie nie prowadzono wydobycia, były prace konserwacyjne, a jednak metan wybuchł, zginęło 6 ludzi, do dziś nie znaleziono przyczyny wybuchu.
Tym bardziej od tamtego wydarzenia załoga jest wyczulona na metan i nabrała jeszcze większego szacunku dla tego gazu.
Także nie mogę poopowiadać ci, jak zafałszować wskazania czujników.
pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_g%C3%B3rnicza_w_kopalni_Borynia
Od poniedziałku zaczynam pracę na jednej z Rudzkich kopalń. Motywujący filmik