Chleb razowy napisał/a:
Z moich obserwacji bliższych i dalszych znajomych wynika, że przedwczesnymi rodzicami zostają zazwyczaj osoby, które wywodzą się z rodzin, gdzie seks nie jest tematem tabu (liberalne obyczajowo lub po prostu patola). Dziecku naopowiadasz różnych "pikantnych" rzeczy, to będzie chciało bardzo szybko spróbować. A że prezerwatywa nie daje 100% skuteczności, to o wpadkę bardzo łatwo, jeśli taka młodociana osoba w tym zasmakuje, a rodzice zamiast zastosować areszt domowy, jeszcze doradzają jaki lubrykant wybrać.
Zresztą celem tego norweskiego programu jest zwiększenie dzietności, jak ta dupa na końcu powiedziała.
To anecdata nie mający pokrycia w rzeczywistości.
Według wszelkich badań najczęściej przerywania niechcianych ciąży dokonują kobiety o poglądach prawicowych i praktykujących religijnie, mniej o centrowych, najmniej o lewicowych (badania CBOSu 2013), w skali międzynarodowej jest to jeszcze mocniejsze, najmniej niechcianych ciąż jest w krajach socjaldemokratycznych takich jak Szwecja czy Norwegia gdzie edukacja seksualna funkcjonuje na wysokim poziomie, a najwięcej w państwach konserwatywnych typu Polska, Ukraina czy Rosja.
Jednym z najczęstszych powodów niechcianej ciąży jest nieznajomość lub nieumiejętność stosowania antykoncepcji.
Edukacja seksualna to bardzo dobry pomysł i jedyne skuteczne rozwiązanie obniżania ilości niechcianych ciąży, ale tępe prawactwo zawsze zaczyna pierdolić jak chce kościół, że nie wolno bo grzech.