Jak najbardziej mógł się podnieść na przednim turze, gdyż siła udźwigu mogła by w znacznym stopniu zmniejszyć zanurzenie przedniej osi, wręcz ją podnieść i ułatwić wyjechanie. A żeby ,,widły,, nie wbiły sie w bagno wystarczyło by podłożyć pod nie parę 2 metrowych desek. Miałem kiedyś podobną sytuacje u sąsiada. Kierowca już chyba za bardzo wytrzeźwiał skoro nie wpadł na taki pomysł;p
Czy ktoś mi może wytlumaczyć, czemu nie podparł się przednim "widelcem"...?
Przez własną głupotę, czy technicznie jest to niemożliwe..?
Z tego co widze to raczej konstrukcja nie pozwala na wiekszy kat zgiecia(czy jakos tak) tego ładowacza i chyba jedyne co mozna nim zrobic to polozyc na ziemi ma on waski zakres ruchow i ogranicza sie do jazdy ciagnikiem . Mozliwe ze sie myle. Ale glupota kierowcy to fakt dokonany bo z tego co widac to nagle jak go utopil to przypomnial sobie ze ma naped tez na tylna os