Typowy socialista. Nigt nie będzie tak że wszyscy będą równi. Nigdy, przenigdy. Zawsze będzie ktoś sprytniejszy, bogatszy, szybszy którego bedziecie chcieli zgnoic aby nie odstawał, nie zarabiał więcej, nie miał większego domu, zatrudniał więcej osób, miał większa fabrykę. Każdy ma być kurwa taku sam? Małpy są jednakowe, wracaj na drzewo.
Typowy socialista. Nigt nie będzie tak że wszyscy będą równi. Nigdy, przenigdy. Zawsze będzie ktoś sprytniejszy, bogatszy, szybszy którego bedziecie chcieli zgnoic aby nie odstawał, nie zarabiał więcej, nie miał większego domu, zatrudniał więcej osób, miał większa fabrykę. Każdy ma być kurwa taku sam? Małpy są jednakowe, wracaj na drzewo.
Dokładnie. Można pracować za najniższą krajową w bibliotece, albo w szambie. Pieniądze nie są jedynym wyznacznikiem standardu życia.
Jedynie czym bardziej gardzę od czarnuchów, to brak szacunku dla czyjejś pracy i śmieszne poczucie przynależności do kasty tych "lepszych"
Typowy socialista. Nigt nie będzie tak że wszyscy będą równi. Nigdy, przenigdy. Zawsze będzie ktoś sprytniejszy, bogatszy, szybszy którego bedziecie chcieli zgnoic aby nie odstawał, nie zarabiał więcej, nie miał większego domu, zatrudniał więcej osób, miał większa fabrykę. Każdy ma być kurwa taku sam? Małpy są jednakowe, wracaj na drzewo.
Typowy socialista. Nigt nie będzie tak że wszyscy będą równi. Nigdy, przenigdy. Zawsze będzie ktoś sprytniejszy, bogatszy, szybszy którego bedziecie chcieli zgnoic aby nie odstawał, nie zarabiał więcej, nie miał większego domu, zatrudniał więcej osób, miał większa fabrykę. Każdy ma być kurwa taku sam? Małpy są jednakowe, wracaj na drzewo.