Skwituję to kawałem
Przychodzi gościu do baru. Zamawia 10 pięćdziesiątek. Barman zdziwiony serwuje zamówienie ustawiając szkło w rzędzie. Gościu bierze pierwszy kieliszek i go wylewa. Następnie ostatni i też wylewa. Barman jeszcze bardziej zdziwiony pyta:
- Panie, co Pan robisz?
Klient odpowiada:
- A widzisz. Pierwszy nigdy mi nie smakuje, a po ostatnim zawsze żygam.
No i ten gościu na filmie nie zastosował się do tego sposobu picia - wypił ostatniego