Wysłany:
2018-07-29, 12:12
, ID:
5253455
Zgłoś
@Takafura - akurat moja praca znajduje się w miejscu, gdzie dosłownie chujem wieje - najbliższe zabudowania 5km i w jedną i w drugą stronę. Każdej zimy przychodzi co najmniej 5 osób, żeby je wyciągać i to co piszesz to szczera prawda - przypadek najbardziej drastyczny - auto w rowie, sypiemy piasek i kujemy lód, moja terenóweczka stoi sobie grzecznie na poletku za rowem, żeby ktoś nie przyperdolił i czeka aż zrobimy swoje, żeby mogła poszarpać. Zanim skończyliśmy, w rowie było już 5 aut - i z jednej i z drugiej strony barany stawały w miejscu, żeby popatrzeć a drugie barany jadące za nimi te 40/50 km/h na jezdni na której było ciężko ustać, waliły im w dupę i wspólnie solidarnie wpadali sobie do głębokiego na 2m rowu...