Ateisci to najwieksi fanatycy i pustoglowy(nie wszyscy, aczkoleirk wiekszosc)
Po pierwsze ateista to także człowiek wierzący: wierzy w to, że bóg nie istnieje....
hahahaha to się uśmiałem, znaczy się jesteś osobą wierzącą w różowe jednorożce bo wierzysz że one nie istnieją
Przecież nie możesz powiedzieć: "jestem pewny, że boga nie ma" i umiejscowić tego na tej samej płaszczyźnie co stwierdzenie "jestem pewien, że Ziemia kręci się wokół słońca" bo nie masz na to dowodu. Nikt nie ma i mieć nie będzie. Mylisz pojęcia. Nie wierzę w boga. Wierzę, że go nie ma.
;*
kielek napisał/a:
hahahaha to się uśmiałem, znaczy się jesteś osobą wierzącą w różowe jednorożce bo wierzysz że one nie istnieją
Przecież nie możesz powiedzieć: "jestem pewny, że boga nie ma" i umiejscowić tego na tej samej płaszczyźnie co stwierdzenie "jestem pewien, że Ziemia kręci się wokół słońca" bo nie masz na to dowodu. Nikt nie ma i mieć nie będzie. Mylisz pojęcia. Nie wierzę w boga. Wierzę, że go nie ma.
;*
Mogę powiedzieć jestem pewny że boga nie ma bo nikt nie udowodnił że on jest, tak samo mogę powiedzieć że ziemia kręci się wokół słońca bo ktoś udowodnił że tak jest. Że się pomylę, trudno, ale ja tego jestem pewien. Nie muszę nikomu udowadniać że boga nie ma, to ten co wierzy musi udowodnić że jest, bo jak masz teorię to nie każesz wszystkim wokoło udowadniać że jest nieprawdziwa aby udowodnić jej prawdziwość, tylko samemu udowodnić że jest prawdziwa.