Mówicie, że dupy lecą na kasę. Zwykle spotykałam się z facetami, którzy zarabiali lepiej niż ja (zaznaczam, że ja na nich nie żerowałam!) i co? I chuj, bo oni mieli zupełnie inne standardy życia. Ja mogłam jechać na weekend na Mazury, oni woleli 2 tygodnie na Bali. Kasa jest ważna w chuj w dzisiejszych czasach, niestety.