Kurwa ile wiedzy, czasu, ludzi, jaka technologia i ile pieniędzy jest potrzebne aby skonstruować taką kosiarkę. To się przeciętnemu śmiertelnikowi w pale nie mieści a ten film pokazuje tylko 1% złożoności całego procesu, a weź jeszcze później cały team obsłuż, bujaj się z tym sprzętem i ekipą po kontynentach... kasa, kasa, kasa a taki Kubuś (nie mylić z Kubicą ) jeden z drugim wsiądzie za ster i rozpierdoli się na pierwszym zakręcie. Mało kto oglądając F1 zastanawia sie pod jak zajebistą presją znajdują sie kierowcy, te wasze jedynki z matematyki czy niespłacone kredyty to jest mały koreański chuj w wielkiej murzyńskiej dupie
F1!