Miejsce zwierząt, poza kilkoma wyjatkami jest na talerzu.
Osoby trzymajace zwierzęta w domu nawet nie wiedza jak u nich jebie. Sami przyzwyczaili sie do smrodu, ale dla innych osób smród psa czy kociej szczyny jest wyczuwalny. Walające sie wszedzie kłaki, meble pooklejane włosiem i plwocina. Przypomina to obore nie dom.
Do tego te obrzydliwe widoki jak pies lize właściciela po mordzie a wczesniej albo lizał sobie odbyt albo wpie**alał gówno.
Miejsce zwierząt, poza kilkoma wyjatkami jest na talerzu.
Osoby trzymajace zwierzęta w domu nawet nie wiedza jak u nich jebie. Sami przyzwyczaili sie do smrodu, ale dla innych osób smród psa czy kociej szczyny jest wyczuwalny. Walające sie wszedzie kłaki, meble pooklejane włosiem i plwocina. Przypomina to obore nie dom.
Do tego te obrzydliwe widoki jak pies lize właściciela po mordzie a wczesniej albo lizał sobie odbyt albo wpierdalał gówno.
Miejsce zwierząt, poza kilkoma wyjatkami jest na talerzu.
Osoby trzymajace zwierzęta w domu nawet nie wiedza jak u nich jebie. Sami przyzwyczaili sie do smrodu, ale dla innych osób smród psa czy kociej szczyny jest wyczuwalny. Walające sie wszedzie kłaki, meble pooklejane włosiem i plwocina. Przypomina to obore nie dom.
Do tego te obrzydliwe widoki jak pies lize właściciela po mordzie a wczesniej albo lizał sobie odbyt albo wpierdalał gówno.